Co dalej z kredytami? Dobre wieści dla branży
Prognoza co do II połowy br. jest optymistyczna, a dzięki możliwym kolejnym obniżkom stóp procentowych akcja kredytowa w segmencie kredytów mieszkaniowych może być rekordowa w tym roku.
Korzystne warunki makroekonomiczne – niższa inflacja, spadające stopy procentowe, dalsze wzrosty wynagrodzeń i stabilna sytuacja na rynku pracy – wyraźnie pobudzają aktywność kredytową w Polsce. Największymi beneficjentami tej sytuacji są kredyty gotówkowe, pożyczki gotówkowe z firm pożyczkowych oraz segment BNPL, podczas gdy tradycyjne kredyty ratalne wyhamowały po dynamicznych wzrostach w poprzednich latach. W I poł. 2025 r. wartość kredytów gotówkowych wzrosła o 32 proc. r/r do 58,3 mld zł, a liczba udzielonych kredytów zwiększyła się o 23 proc.. Z kolei wartość kredytów mieszkaniowych spadła o 2 proc. do 45,9 mld zł, podano w prezentacji.
Dalsza obniżka stóp i wzrost wynagrodzeń
"W II półroczu oczekujemy przyspieszenia procesów inflacyjnych, dalszych obniżek stóp procentowych i kontynuacji wzrostu wynagrodzeń. Nasza nowa prognoza uwzględnia dwie obniżki stóp procentowych i jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe, to wydaje się, że będzie stabilizacja na poziomie maja i czerwca, a dzięki dalszym obniżkom stóp cały rok zakończymy na plusie i może być to rekordowy rok, jeśli chodzi o akcję kredytową. Optymistycznie patrzymy na drugie półrocze. Jeśli chodzi o kredyty gotówkowe, to zakładamy wyhamowanie dynamiki z II półrocza, ale prognoza z początku roku prawdopodobnie zostanie przekroczona, bo wtedy nie zakładaliśmy obniżek procentowych. Nasza perspektywa jest optymistyczna, tylko kredyty ratalne mogą mieć w ujęciu wartościowym ujemną dynamikę" – powiedział podczas telekonferencji główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski.
Według prognoz BIK, zainteresowanie kredytami gotówkowymi utrzyma tempo z maja i czerwca br., będzie więc niższe niż w pierwszych miesiącach roku, co w konsekwencji obniży w całym 2025 r. dynamikę. Stabilny wzrost na rynku pożyczek pozabankowych zarówno w pożyczkach gotówkowych, jak i ratalnych (celowych) będzie napędzany rosnącymi potrzebami gospodarstw domowych oraz preferencjami elastycznych form finansowania. W przypadku kredytów ratalnych przewidywana jest kontynuacja spadku akcji kredytowej. Ten trend idzie w parze z niepewnością gospodarczą, uwzględnia umiarkowane podejście do konsumpcji, wyrażone w spowolnionej dynamice polskiej sprzedaży detalicznej.
BIK wskazał, że rośnie zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi, szczególnie w ujęciu wartościowym. Mimo niewielkiego wyhamowania dynamiki (- 2 proc.) segment ten utrzymał wysoką wartość sprzedaży na poziomie 45,9 mld zł. To może świadczyć o stabilnym popycie na rynku nieruchomości, wspieranym przez niższe koszty finansowania.
Kredyty ratalne. Pogłębia się tendencja spadkowa
"Ocena rynku kredytów mieszkaniowych w I półr. 2025 r. wymaga uwzględnienia efektu bazy – po skorygowaniu danych z 2024 r. o kredyty z programu BK 2 proc., dynamika akcji kredytowej wyniosłaby +40,4 proc., a nie -1,7 proc. Konsolidacje i refinansowania stanowiły w pierwszym półroczu br. stabilne 14 proc. wartości, co wskazuje, że obniżka stóp nie przełożyła się na wzrost refinansowań. Coraz większą rolę odgrywają kredytobiorcy z zagranicy – ich udział w zadłużeniu osiągnął rekordowe 8 proc., z dominacją obywateli Ukrainy i Białorusi. Największą aktywność kredytową odnotowano w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców (13,5 mld zł). Jedyny wzrost dotyczył kredytów wysokokwotowych (powyżej 600 tys. zł), niezaburzonych wpływem programu BK 2 proc." – wytłumaczył główny analityk BIK.
Pogłębia się tendencja spadkowa w kredytach ratalnych. Skala transakcji zmniejszyła się o jedną czwartą r/r, a wartość spadła o 9 proc. do 11,6 mld zł, co może wynikać z przesunięcia preferencji konsumentów w stronę bardziej elastycznych form finansowania na platformach zakupowych w internecie.
"Po kilku latach prosperity segment kredytów ratalnych – jako jedyny z dodatnią dynamiką w pandemicznym 2020 roku i w kolejnych latach utrzymujący wzrostową tendencję – obecnie wyraźnie wyhamował. Z jednej strony to efekt spadku atrakcyjności ofert 0 proc. w warunkach spadających stóp procentowych oraz ostrożniejszego podejścia konsumentów do wydatków, co potwierdzają dane o sprzedaży detalicznej. Z drugiej – wpływ mają zmiany preferencji płatniczych konsumentów, kupujących na niskie kwoty z odroczonym terminem spłaty" – zaznaczył główny analityk BIK.
Ekspert BIK wskazał też, że szybko rozwijającym się segmentem finansowania konsumenckiego stają się płatności odroczone (BNPL). Sprzedaż kredytów ratalnych wyhamowała, a impulsem dla rynku w II półroczu br. będą kolejne obniżki stóp procentowych. Dodał, że zakłada jeszcze kolejne dwie obniżki stóp procentowych – dwa razy o 0,25 pkt proc.
W I poł. 2025 roku liczba pożyczek gotówkowych wzrosła o 16,1 proc. r/r, a ich wartość o 29,1 proc. do 8,9 mld zł. Za dynamicznym wzrostem pożyczek gotówkowych stoją motywacje konsumenckie, podobnie jak w przypadku kredytów gotówkowych.
Wartość nowo udzielonych płatności odroczonych (BNPL) wyniosła 6,3 mld zł w I poł. 2025 r. (wzrost o 28 proc. r/r), a największy udział w rynku mają instytucje pożyczkowe (52 proc.), podczas gdy banki odpowiadają za 27 proc., a 21 proc. klientów korzysta z obu dostawców tego typu usług. Aż 74,1 proc. transakcji spłacanych jest w okresie bezodsetkowym, a 25,9 proc. rozkładanych na raty. Z BNPL aktywnie korzysta 1,48 mln osób, a łącznie z tej formy finansowania skorzystało już 2,86 mln klientów, realizując 130 mln transakcji, podano także.
Rosnące znaczenie płatności odroczonych
Coraz częściej płatności odroczone wykorzystywane są przy większych zakupach – w pierwszym półroczu 2025 r. najszybszy wzrost odnotowano w transakcjach powyżej 1 tys. zł. Choć liczbowo stanowiły one jedynie 1,7 proc. wszystkich operacji, to odpowiadają one za 15,7 proc. całkowitej wartości – co pokazuje ich rosnące znaczenie w strukturze rynku.
"Aż 55 proc. użytkowników BNPL będących nowymi klientami na rynku kredytowym to osoby poniżej 24. roku życia, zatem ta forma płatności odroczonych często stanowi pierwszy krok w budowaniu historii kredytowej. Aż 10,6 proc. klientów BNPL to osoby wcześniej nieobecne na rynku kredytowym. To pokazuje, że BNPL nie tylko odpowiada na potrzeby współczesnych konsumentów, ale także aktywnie kształtuje przyszłość rynku finansowego w Polsce. Zwłaszcza, że liczba aktywnych kredytobiorców w Polsce spada. W porównaniu z końcem 2020 roku liczba klientów korzystających z pożyczek i kredytów zmniejszyła się obecnie już o ponad pół miliona, do poziomu 14,8 mln osób" – powiedział kierownik Zespołu Analiz Business Intelligence, BIK Sławomir Nosal.
Pomimo wciąż wysokiego poziomu stóp procentowych, jakość obsługi większości rodzajów kredytów i pożyczek przez gospodarstwa domowe poprawiła się w I półr. 2025 roku. Największa poprawa spłacalności nastąpiła w segmencie gotówkowych pożyczek pozabankowych, w których szkodowość spadła o 5,2 pkt proc. oraz bankowych kredytów gotówkowych, gdzie spadek opóźnień powyżej 90 dni wyniósł 1,4 pkt proc. Z terminową spłatą nadal bardzo dobrze radzą sobie kredytobiorcy mieszkaniowi, posiadający kredyt złotówkowy. W ich przypadku wskaźnik udziału kredytów opóźnionych powyżej 90 dni wyniósł 4,0 proc. na koniec czerwca 2025 roku, pozostał na tym samym poziomie co w czerwcu zeszłego roku, zaznaczono.