Kierwiński z Żurkiem mają plan B ws. sędziów. "Alternatywna ścieżka"
W poniedziałek MSWiA zwróciło się do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej o odwołanie z funkcji komisarza wyborczego sędziów, którzy czynnie poparli wybór sędziów do tzw. neo-KRS, a także brali udział w procedurze nominacyjnej. PKW ma się tym zająć podczas kolejnego posiedzenia 22 września.
– Tych 43 komisarzy nie gwarantuje nieskazitelności, bezstronności, dlatego wystąpiłem do szefa Państwowej Komisji Wyborczej o ich odwołanie zgodnie z trybem ustawowym, który w Polsce obowiązuje – tłumaczył Marcin Kierwiński w TVP Info. – Jeżeli ktoś był powołany z naruszeniem polskiego systemu prawnego ja, jako minister spraw wewnętrznych muszę zareagować i zareagowałem – przekonywał.
MSWiA chce odwołania sędziów. Kierwiński: Mamy z Żurkiem ścieżkę alternatywną
Zapytany, co się stanie, jeśli PKW nie podejmie decyzji o odwołaniu, szef MSWiA stwierdził, że wraz z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem mają przygotowany plan B. – Mamy z ministrem Żurkiem przygotowaną ścieżkę alternatywną, ale mam nadzieję, że w tej sprawie PKW wnioskiem zajmie się jak najszybciej – oświadczył Kierwiński, nie ujawniając więcej szczegółów.
Zapewnił, że nie chce nikogo karać, bo to nie jest jego zadanie.
Wcześniej MSWiA w komunikacie informującym o wniosku Kierwińskiego dotyczącym odwołania komisarzy wyborczych przekazało, że działania tych sędziów "były sprzeczne z etosem sędziowskim oraz podważały niezależność władzy sądowniczej, na co wskazał Minister Sprawiedliwości".
W zeszłym tygodniu Żurek podczas swojej pierwszej konferencji prasowej w roli szefa MS poinformował m.in., że odwołał z delegacji w ministerstwie dziewięć osób i 46 osób ze stanowisk prezesów i wiceprezesów sądów w całym kraju.
Polityczna kłótnia o neo-KRS. O co chodzi w tym sporze?
Neo-KRS to termin publicystyczny, ukuty przez polityków i część mediów, który stał się swoistym symbolem niezgody na zmiany PiS w sądownictwie, a także znakiem identyfikującym stosunek do pisowskich reform przeprowadzanych w wymiarze sprawiedliwości.
W rozumieniu przeciwników tych zmian neo-KRS, podobnie jak neo-sędziowie, uznawana jest za instytucję powołaną ze złamaniem konstytucji, a więc nielegalnie.
W skład 25-osobowej Krajowej Rady Sądownictwa wchodzą zarówno sędziowie, jak i politycy, w tym parlamentarzyści koalicji rządzącej. Trwający od kilku lat spór dotyczy wprowadzonego przez PiS trybu wyboru sędziowskiej części Rady przez posłów. Do 2017 r. 15 członków KRS wybierało samo środowisko sędziowskie.