Schetyna: Afera z KPO to paliwo dla zwolenników polexitu
Na rządowej stronie Krajowego Planu Odbudowy opublikowano interaktywną mapę, która ujawniła, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele, takie jak jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża. Sprawa wywołała wielką polityczną burzę, ponieważ unijne fundusze miały wspierać polskie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, zwłaszcza z branż HoReCa (hotele, gastronomia, catering), które szczególnie dotknęła pandemia COVID-19. Wiele z inwestycji budzi wątpliwości.
Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała w piątek, że podjęła z urzędu czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy. Zareagował m.in. premier Donald Tusk oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, którzy zapowiedzieli kontrole i oświadczyli, że nie zaakceptują żadnego marnowania środków z KPO. TVP Info forsuje narrację, że nie ma mowy o żadnej aferze.
Schetyna straszy polexitem
Politycy obozu rządzącego zapewniają, że nieprawidłowości zostaną rozliczone, jednocześnie apelując, aby nie tracić z pola widzenia całości programu. "268 mld zł z KPO to symbol wielkich korzyści wynikających wprost z naszej obecności w UE. Konieczna jest błyskawiczna kontrola i twarde konsekwencje personalne, a w przyszłości radykalne zwiększenie udziału samorządu w podziale środków europejskich" – zauważa były lider PO, senator Grzegorz Schetyna.
"Afera z niewielkim ułamkiem tej kwoty przeznaczanym na kontrowersyjne projekty będzie politycznym paliwem także dla tych, którzy z UE chcą Polskę wyprowadzić. Absurdalność niektórych wniosków nie może przekreślić skali sukcesu KPO" – przekonuje Schetyna.