Rzecznik MSZ: Oczekujemy jakiejś informacji ze strony prezydenta

Dodano:
Paweł Wroński, rzecznik MSZ Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
Rząd i obóz prezydenta przerzucają się odpowiedzialnością za nieobecność Polski na szczycie w Waszyngtonie. Głos zabrał rzecznik MSZ.

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, grupą przywódców krajów europejskich oraz szefami NATO i Komisji Europejskiej. Rozmowy dotyczyły negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Na spotkaniu zabrakło przedstawiciela Polski. Rząd uważa, że w rozmowach powinien uczestniczyć prezydent Karol Nawrocki. Z kolei obóz głowy państwa przekonuje, że powinien tam być premier Donald Tusk.

Polska nieobecna na szczycie w USA. MSZ tłumaczy

– To bardzo źle, że nie było nas w Waszyngtonie. W poniedziałek jeszcze nie do końca miałem świadomość, czy prezydent Karol Nawrocki leci do Waszyngtonu. W niedzielę pojawiły się informacje, że decyzje zapadną w ciągu paru godzin. (...) Później pojawiło się tłumaczenie, że dla prezydenta kluczowe znaczenie ma spotkanie 3 września, wtedy będzie obecny w Waszyngtonie i jest jedynym przywódcą, którego będzie samodzielnie przyjmował Donald Trump – mówił rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński na konferencji prasowej. – Teraz okazuje się, że my nie zgłosiliśmy – dodał.

Rzecznik MSZ zaznaczył również, że szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz został poinformowany o przebiegu wideokonferencji "koalicji chętnych". – Jest zapis z tego spotkania – powiedział.

Jak podkreślił, podczas rozmów "koalicji chętnych" nie było dyskusji i układania składu delegacji na szczyt w Waszyngtonie.

– Oczekujemy jakiejś informacji ze strony prezydenta. Nawet nie dowiedzieliśmy się ze strony prezydenta, jak przebiegały rozmowy w tym formacie, w którym on uczestniczył z Donaldem Trumpem. Ze strony Kancelarii Prezydenta pojawia się jakiś żal do charge d'affaires w Waszyngtonie Bogdana Klicha, że nie zadbał o zaproszenie prezydenta Nawrockiego, co jest dziwne, ponieważ on musiałby mieć taką telepatyczną zdolność odgadnięcia, jaka jest decyzja prezydenta – czy on chce lecieć, czy on nie chce lecieć – skomentował Wroński w rozmowie z TVP Info.

Źródło: DoRzeczy.pl / TVP Info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...