Za to Rokita mocno pochwalił Mentzena i Morawieckiego
Jan Rokita skomentował rozmowę o polityce gospodarczej i podatkowej jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena z byłym premierem Mateuszem Morawieckim na wydarzeniu "Piwo z Mentzenem". Komentator polityczny Kanału Zero pochwalił obu uczestników dyskusji, która odbyła się w Warszawie w ub. czwartek.
Jan Maria Rokita to polski polityk, były działacz "Solidarności", później poseł OKP, Unii Demokratycznej, Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej. Był kandydatem na premiera w kampanii wyborczej PO w 2005 roku, kiedy partia Donalda Tuska miała zawiązać koalicję z formacją Jarosława Kaczyńskiego. Obecnie Rokita jest publicystą i komentatorem politycznym na Kanale Zero.
Rokita: Menzten jest cholernie potrzebny
Rokita powiedział, że Mentzen był znakomity i bardzo przekonujący wykazując, że nie tylko rząd Donalda Tuska odpowiada za obecną sytuację budżetową, ale również ekipa Morawieckiego. – Wyobrażam sobie, że liberalna, przedsiębiorcza, rynkowa presja na równowagę budżetową, którą Mentzen chce wywierać, to zwłaszcza w dzisiejszych warunkach [...] ktoś taki jest cholernie potrzebny – powiedział Rokita.
Były polityk przyznał, że bardzo mu się podoba przypominanie przez Mentzena o zasadach ekonomicznych i negatywnych konsekwencjach zadłużenia państwa. – Nawet jeśli on robi to sposób trochę dogmatyczny, to jest to w dzisiejszym czasie bardzo potrzebne – dodał.
Innowacje. Rokita: Menzten ma rację
Rokita zwrócił uwagę, że Mentzen słusznie powiedział, że co do zasady w bogatym kraju innowacjami powinien zajmować się nie rząd, a biznes prywatny. Dokładnie tak jest w Ameryce, a rząd może takie przedsięwzięcia wspierać, przypomniał. Zaznaczył jednocześnie, że trzeba być u władzy – jak np. Morawiecki, by zauważyć, że w Polsce na ten moment kapitału prywatnego na inwestycje brakuje i prawdopodobnie stąd stanowisko byłego premiera, że państwo musi być zaangażowane w innowacje.
– Menzten nie mówi bzdur. Ale pokazuje prymat swoich zasad nad doświadczeniem. To jest naturalne, zdrowe – kontynuował.
Merytoryczne dyskusje PiS z Konfederacją są potrzebne
Były poseł ocenił, że tego typu merytoryczne dyskusje między politykami Konfederacji i PiS są potrzebne – szczególnie w kontekście ewentualnej przyszłej koalicji – bo są konstruktywne. – Taki rodzaj sporu jest potrzebny. To są pozytywne zdarzenia – podkreślił. Jak powiedział, taki rodzaj konfliktu nie osłabia, lecz wzmacnia zdolność koalicyjną obu stron ewentualnej przyszłej koalicji.
Rokita przypomniał w tym kontekście, że gdy przed wyborami w 2005 roku ekipy PiS i PO nie spierały się tylko "jadły z dziubków" i ciągle okazywały bliskość, ostatecznie nie skończyło się to zawarciem spodziewanej koalicji.