Dramatyczna sytuacja w szpitalach. GIS: Najgorsze dopiero przed nami

Dodano:
Epidemia COVID-19, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / ROBERT GHEMENT
Gwałtowna fala infekcji wirusowych. Lekarze alarmują, że rośnie liczba zachorowań na grypę, COVID-19 oraz wirusowe zapalenie mózgu.

Jak wynika z informacjo przekazanych przez Główny Inspektorat Sanitarny, w szpitalach zaczyna brakować miejsc. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie lekarze przyznają, że pacjenci trafiają na oddział niemal bez przerwy. – Kogoś wypisujemy i łóżko jest po chwili ponownie zajęte – relacjonuje dr Sławomir Kiciak z oddziału zakaźnego. Główny Inspektor Sanitarny ostrzega, że "najgorsze jest jeszcze przed nami". Jak podkreślają lekarze, w tym sezonie ciężko chorują nie tylko osoby starsze — coraz częściej obserwowane są gwałtowne przypadki także u młodych dorosłych.

Kumulacja różnych wirusów o silnych objawach

Obecna fala zachorowań jest szczególnie trudna do opanowania, bo jednocześnie krążą różne wirusy o silnych objawach. Część pacjentów zgłasza typowe symptomy grypy, jak wysoka gorączka, dreszcze i bóle mięśni, inni mają charakterystyczną dla COVID-19 duszność i nagłe osłabienie, a w najcięższych przypadkach dochodzi do objawów neurologicznych związanych z wirusowym zapaleniem mózgu.

Lekarze podkreślają, że stan wielu chorych pogarsza się bardzo szybko, a część trafia do szpitala zbyt późno, sądząc początkowo, że to zwykłe przeziębienie. Hurtownie farmaceutyczne zaczęły gromadzić zapasy leków, a eksperci nie wykluczają, że w aptekach mogą pojawić się chwilowe braki podstawowych preparatów.

Ogólnopolska kontrola niezaszczepionych dzieci

Równolegle Główny Inspektorat Sanitarny prowadzi od 1 kwietnia ogólnopolską kontrolę szczepień dzieci. Celem jest dotarcie do ponad 100 tys. niezaszczepionych dzieci, ustalenie przyczyn braku szczepień oraz przygotowanie do pełnego przejścia z dokumentacji papierowej na elektroniczną. GIS podkreśla, że nie każde nieodebrane wezwanie oznacza świadomą odmowę — część dzieci mogła np. wyjechać lub zaginąć w systemie.

W Polsce najwyższy poziom wyszczepienia dotyczy gruźlicy (ok. 96 proc.), najniższy szczepień przeciw rotawirusom (ok. 92 proc.). Obowiązek szczepień wynika z ustawy i obejmuje m.in. gruźlicę, polio, odrę, WZW B czy błonicę. Są one bezpłatne — płatne są tylko szczepienia dodatkowe.

Za uporczywe uchylanie się od obowiązkowych szczepień grożą kary finansowe od 500 zł do nawet 50 tys. zł, ale zaczynają się one dopiero po wcześniejszym upomnieniu ze strony sanepidu.

Źródło: Radio Zet / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...