Żurek zapowiada nowe zarzuty. "Na pewno będą stawiane kolejnym osobom"

Dodano:
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek Źródło: PAP / Albert Zawada
Waldemar Żurek poinformował, że zarzuty w sprawie Pegasusa "na pewno będą stawiane kolejnym osobom".

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek w rozmowie z Polsat News poinformował, że zarzuty w sprawie Pegasusa„na pewno będą stawiane kolejnym osobom”.

– Ale ja – w przeciwieństwie do innych rozmówców w mediach – mam taką świętą zasadę i jej nie zmienię: jeżeli będziemy komuś zarzuty, to będziemy je stawiać, a opinia publiczna będzie dowiadywać się później – dodał.

Waldemar Żurek podkreślił, że „to nie jest finał w sprawie Pegasusa”.

– Widzieliśmy, że przy tym Pegasusie było zaangażowanych kilka osób, to będzie oceniał prokurator. Myślę, że dowiemy się pewnie w najbliższych tygodniach – powiedział.

Żurek odpowiedział Błaszczakowi ws. listy inwigilowanych Pegasusem

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny odpowiedział Mariuszowi Błaszczakowi, szefowi klubu PiS, który także w Polsat News domagał się listy inwigilowanych Pegasusem.

– Po pierwsze, nie każdy z tej listy chce, aby ujawniać jego dane. Po drugie, musimy wiedzieć, że to autorytarne państwo, które było budowane za czasów PiS-u, miały metody trochę jak w PRL-u, (...) ta lista będzie zawierała osoby ścigane politycznie oraz przestępców – odpowiedział.

Akt oskarżenia przeciwko Wosiowi

We wtorek Prokuratura Krajowa skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Michałowi Wosiowi, byłemu wiceministrowi sprawiedliwości. Polityk usłyszał zarzuty nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz przywłaszczenia mienia publicznego o wartości 25 mln zł.

Mec. Adam Gomoła poinformował, że posłowi PiS zajęto dom, samochód, rachunki bankowe i nałożono 200 tys. zł kary za spóźnienie na przesłuchanie.

Waldemar Żurek poinformował, że jest to „autonomiczna decyzja prokuratury”.

– Nie ma tutaj żadnej dyrektywy, ciśnienia. Tak się robi, gdy zarzuty są poważne, gdy są duże kwoty i wiemy, że ta osoba, która później mogłaby być skazana, mogłaby uciec – wyjaśniał.

Dodał, że „mamy Schengen, pan Woś jest wolnym człowiekiem, nie został aresztowany, więc mógłby szybko, poprzez pośredników, sprzedać majątek i wyjechać sobie na Węgry, i śmiać się z aparatu państwa”. – To są narzędzia, które później pozwalają prowadzić dobrze proces – dodał.


Źródło: DoRzeczy.pl / polsatnews.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...