Ziobro zabrał głos z Budapesztu. "Funkcjonariusze Tuska coś spartaczyli"

Dodano:
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości Źródło: YouTube / Telewizja Republika
Sejm wkrótce zagłosuje nad wnioskiem o uchylenie immunitetu, zatrzymanie i aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości wciąż przebywa na Węgrzech, gdzie udzielił wywiadu. Mocno uderzył w Donalda Tuska.

W piątek posłowie zdecydują, czy uchylić immunitet oraz wyrazić zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W czwartek wniosek Prokuratury Krajowej w tej sprawie poparła sejmowa komisja regulaminowa. Prokuratura chce postawić politykowi PiS 26 zarzutów, w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

Ziobro cały czas przebywa na Węgrzech. W piątek po godz. 17:00 udzielił wywiadu Telewizji Republika.

Ziobro: To jest ewenement

– Dotarły do mnie informacje, że dyżur w sobotę ma sędzia znany ze swoich nieukrywanych sympatii politycznych. Jeżeli byłoby to prawdą, to z większym zrozumieniem możemy podejść do wypowiedzi Donalda Tuska na Twitterze, który z góry, bez cienia wątpliwości przesądził, że zostanę aresztowany. To jest ewenement. Tylko w państwach totalitarnych – na Białorusi, w Korei Północnej – sędziowie mają odwagę mówić, że będzie areszt, zanim sędzia dostanie akta sprawy – powiedział Zbigniew Ziobro.

– Jeśli taki jest plan, to może im nie wyjść, bo jego [Donalda Tuska – przy. red.] funkcjonariusze coś spartaczyli znowu. Od tygodnia było trąbione w mediach, że będę w Budapeszcie. Aresztowanie w dniu, w którym mnie nie ma w Polsce, to byłby pewien ewenement – podkreślił były minister sprawiedliwości.

Ziobro: Tusk jest szefem szajki

– Nie bronię się dlatego, że jestem pod opieką lekarską, tylko dlatego, że w Polsce ma miejsce zawłaszczenie wymiaru sprawiedliwości, prokuratury i sądu, na użytek partii politycznej Donalda Tuska, który jest szefem szajki, instrumentalizuje prawo, pomawia, niszczy reputację ludzi kłamliwymi zarzutami i jeszcze chce wsadzać do aresztu – stwierdził Ziobro. – Żyjemy w kraju, który zbliża się do autorytaryzmu – zaznaczył.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości został zapytany przez reportera TV Republika, czy zostanie dłużej na Węgrzech. – O swoich decyzjach będę informował w stosownym czasie. Natomiast fakt, że znalazłem się na zaproszenie przyjaciół Węgrów, rządu pana premiera Orbana w Budapeszcie, nie był żadnym zaskoczeniem. Nie wyjechałem z kraju, kiedy dowiedziałem się o wniosku, tylko byłem tutaj gościem na konferencji – odparł. – Skoro ta sprawa mnie tu zastała, postanowiłem nieco przedłużyć tę wizytę, ale na pewno nie będę jej przedłużał w nieskończoność – dodał.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...