Morawiecki namieszał. W PiS będą dwie wigilie

Dodano:
Były premier Mateusz Morawiecki na Marszu Niepodległości 2025w Warszawie Źródło: PAP / Albert Zawada
Były premier Mateusz Morawiecki organizuje konkurencyjną wigilię dla polityków PiS. Tym samym w partii odbędą się dwa spotkania.

Od lat sytuacja zawsze wyglądała następująco – w grudniu prezes Jarosław Kaczyński zaprasza polityków PiS na wspólne spotkanie wigilijne.

– Dostajemy zaproszenie na godz. 18, ale zwykle jest tak, że prezes się spóźnia i zaczynamy Wigilię o 19 – mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z Onetem.

Tym razem namieszał jednak Mateusz Morawiecki, który postanowił zorganizować konkurencyjne spotkanie. Jego Wigilia ma się odbyć o godz. 20, czyli już po tej "prezesowej". – Organizowanie przez Mateusza tej wigilii zostało odebrane jako gest konfrontacyjny wobec prezesa – mówi Onetowi jeden z polityków.

W partii propozycja wiceprezesa wywoła pewne poruszenie. Niektórzy twierdzą, że Morawiecki "dosypał do pieca" i robi konkurencję Kaczyńskiemu. Inni twierdzą, że do mediów pójdzie przekaz, że gdy wszyscy inni łączą się i wybaczają sobie winy, to w PiS dochodzi do awantury nad wigilijnym stołem.

Spotkanie władz PiS. Burzliwe kulisy

Spór wokół postaci Morawieckiego narasta od dawna. Ostatnio doszło do burzliwego spotkania władz PiS, które opisał "Newsweek".

Gazeta podkreśla, powołując się na słowa polityka PiS, że "prawie całe kierownictwo partii było przeciw Morawieckiemu". "To jest przewrót kopernikański. Morawiecki zignorował wezwanie prezesa, który publicznie powiedział, że chce, aby przyszedł na to spotkanie, a nie jechał z Beatą Szydło i Danielem Obajtkiem na Podkarpacie. Piotr Gliński i Ryszard Terlecki byli odosobnieni w jego obronie, a zresztą trudno im było bronić Morawieckiego, którego nawet nie było" – dodało źródło "Newsweeka".

"Newsweek", opisując przebieg spotkania władz PiS, napisał, że wzięło w nim udział około 20 polityków partii.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował w piątek po posiedzeniu Prezydium Komitetu Politycznego partii, że dyskutowano m.in. o kwestiach wewnętrznych. Podkreślił, że nie zapadły żadne decyzje personalne. Zapowiedział, że prezes Jarosław Kaczyński "będzie chciał niedługo ostatecznie zakończyć dyskusję".


Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...