Suski: Lewica przechodzi kryzys
Wiceprzewodnicząca klubu Lewica ogłosiła w niedzielę w mediach społecznościowych, że odchodzi do Porozumienia Jarosława Gowina. Zastrzegła jednak, że nie wstąpi do klubu Prawa i Sprawiedliwości i pozostanie posłem niezrzeszonym.
Decyzja Pawłowskiej wywołała szok w obozie lewicy. Jej niedawni koledzy i koleżanki nie potrafią zrozumieć motywów przejścia do partii współtworzącej obóz Zjednoczonej Prawicy. Na polityk posypały się mocne oskarżenia.
"Nie padłem z wrażenia"
Marek Suski został zapytany na antenie Radia Zet o ocenę zaskakującego transferu wiceprzewodniczącej Lewicy do partii Jarosława Gowina. Polityk odparł ironicznie, że "jak widać" siedzi i nie padł "z wrażenia". Dodał także, że jego zdaniem Lewica przechodzi obecnie kryzys.
– [Lewica - przyp. red.] przechodzi dziś kryzys. Miller wychodzi. Kłócą się tam. Jak rozmawiamy na korytarzu z różnymi osobami z Lewicy to tam jest wyraźny rozdźwięk. Starzy towarzysze krytycznie oceniają nową, młodą Lewicę, która jest bardzo ideologiczna – stwierdził.
– Część ludzi tam uważa, że trzeba zająć się ważnymi sprawami dla Polski a nie wojnami ideologicznymi wewnątrz samej Lewicy i kto bardziej skrajny ten ma racje. Tam już ruchy proprostytucyjne zaczynają rozdawać karty – dodał.
Dysonans wartości
Suski odniósł się także do dysonansu, jaki powstał na polu wartości prezentowanych przez Pawłowską oraz Porozumienie. Chodzi m.in. o kwestię aborcji.
– To kwestia sumienia. U nas nie ma dyscypliny pod tym względem, choć pewnie to wyjątek w ZP. Ja słyszałem, że ona nie będzie przystępować do klubu PiS – stwierdził polityk.
Suski powiedział również, że "nie wie, w co gra Jarosław Gowin" decydując się pozyskać polityk Lewicy.
– Nie wiem, trzeba zapytać Jarosława Gowina. Sądzę, że próbuje budować swoje ugrupowanie. Jest bardziej na lewo niż PiS i dużo bardziej niż ta partia Ziobry, to buduje centrową grupę – ocenił.
Sprawa Obajtka
Suski został również zapytany o kwestię oskarżeń pod adresem Daniela Obajtka. W jednym z niedawnych wywiadów, ocenił, że zarzuty dla prezesa Orlenu to efekt zawiści polityków opozycji. Podczas poniedziałkowej rozmowy dodał, że są one także powodowane faktem, że Obajtek broni polskich interesów.
– Za czasów PO namawiano Rosjan do inwestycji w Gdańsk, czyli położenie Lotosu i Orlenu. Ten wściekły atak związany jest z tym, że Obajtek broni polskich interesów – ocenił.
– Jest badana sprawa, czy rzeczywiście zarzuty są prawdziwe. Na razie to chyba parówki podadzą się do dymisji, bo to największy skandal, jaki opozycja znalazła – dodał, nawiązując do materiały jednej z telewizji, która badała skąd pochodzą parówki serwowane na stacjach Orlenu.
– Jeśli jest jakiś człowiek związany z PiS i osiąga sukcesy i jeszcze do tego, że to skandal, że syn malarza i krawcowej jest teraz taki bogaty, a nie jest synem żadnego ubeka, esbeka, nikogo z WSI. Bada się jego brata, rodziców – stwierdził Suski.