"Dyktatury rozumieją tylko język siły". Bosak o sankcjach na Białoruś
Krzysztof Bosak w radiowej Trójce, podkreślił, że reakcja na działanie Białorusi powinna być zdecydowana. – Decyzja o zamknięciu polskiej przestrzeni powietrznej dla samolotów z Białorusi to naturalna konsekwencja tego, co zrobił reżim Alaksandra Łukaszenki. Musi być wyraźna odpowiedź – mówił poseł Konfederacji.
Potrzeba użycia siły
– Agresja z wykorzystaniem sprzętu wojskowego, dezinformacja załogi samolotu i zmuszenie do lądowania – takich rzeczy nie można puszczać płazem – bo może to tylko rozzuchwalić reżim. Dyktatury rozumieją tylko język siły – podkreślał Bosak w Trójce Polskiego Radia.
Jego zdaniem, "jeżeli Polska lub nasi partnerzy z NATO, UE nie pokażą odrobiny determinacji do użycia siły, to następnym krokiem mogą być porwania opozycjonistów białoruskich z terytorium Polski".
Porwanie samolotu
W niedzielę białoruskie służby wymusiły awaryjnie lądowanie maszyny (lecącej z Aten do Wilna) w Mińsku. Na pokładzie znajdował się znany białoruski opozycjonista Roman Protasiewicz, który został zatrzymany po lądowaniu i trafił do aresztu.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko odniósł się w środę do sprawy przymuszenia do lądowania samolotu linii Ryanair 23 maja.
Jak podaje Agencja Reutera w przemówieniu do parlamentarzystów, przedstawicieli organów administracji oraz członków Komisji Konstytucyjnej, Łukaszenko stwierdził, że działał zgodnie z prawem, chroniąc ludzi, zgodnie z wszystkimi zasadami międzynarodowymi.
Oskarżył jednocześnie Zachód o próbę wykorzystania sprawy samolotu linii Ryanair do prowadzenia przeciwko niemu wojny hybrydowej.