UE nałoży sankcje na 86 białoruskich urzędników i firm
Informację o nałożeniu sankcji przekazał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell.
Sankcje na 86 urzędników
– Decyzja o tym, kiedy wprowadzić sankcje gospodarcze, zostanie przedstawiona Radzie Europejskiej – zaznaczył działacz Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych UE w Luksemburgu.
Nowe sankcje na członków białoruskiego reżimu mają stanowić kolejną próbę wywarcia presji na ekipę Aleksandra Łukaszenki. Restrykcje obejmą 8 przedsiębiorstw i instytucji państwowych oraz 76 białoruskich urzędników. Na liście znajdują się m.in. minister transportu i obrony narodowej.
Z kolei w piątek państwa członkowskie Unii uzgodniły wstępnie zakres sankcji gospodarczych na białoruski sektor bankowy i naftowy.
Porwanie Pratasiewicza
Unijne sankcje na Białoruś są konsekwencją wydarzeń na lotnisku w Mińsku. W maju białoruskie służby wymusiły awaryjnie lądowanie samolotu linii Ryanair lecącego z Aten do Wilna. Na pokładzie maszyny znajdował się znany białoruski opozycjonista Roman Pratasiewicz, który został zatrzymany i trafił do aresztu, w którym pozostaje do dziś.
Stanowisko wobec działań reżimu Łukaszenki zajęli najważniejsi politycy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda wskazał, że incydent na mińskim lotnisku jest kolejnym przykładem złamania przez Białoruś prawa międzynarodowego. Polityk domaga się także zdecydowanych działań wobec władz w Mińsku.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki ocenił, że działania Mińska to "bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego". Szef polskiego rządu poprosił szefa Rady Europejskiej o rozszerzenie agendy nadzwyczajnego szczytu RE o punkt dotyczący Białorusi i wydarzeń na mińskim lotnisku.
Przywódcy państw UE zdecydowali o nałożeniu sankcji na białoruskie linie lotnicze.