Spór z Izraelem i USA. Poseł PiS nie wyklucza kroku w tył

Dodano:
Paweł Lisiecki (PiS) Źródło: PAP / Mateusz Marek
Nie chcę powiedzieć, że nie oddamy ani guzika, bo jest we mnie pokora w związku z tym, co stało się z nowelizacją ustawy o IPN – mówi DoRzeczy.pl poseł PiS Paweł Lisiecki, członek komisji weryfikacyjnej.

Damian Cygan: Co dla spraw toczących się przed komisją weryfikacyjną oznacza nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego?

Paweł Lisiecki: Te zmiany nie będą miały wpływu na prace komisji, dlatego że my jesteśmy wyposażeni w lex specialis w stosunku do kodeksu postępowania administracyjnego, który jest lex generalis. Co więcej, komisja zajmuje się sprawami, w których decyzje reprywatyzacyjne zostały wydane w ciągu ostatnich 30 lat, a to jest limit czasowy określony w nowych przepisach. Nowelizacja kpa będzie miała natomiast wpływ na postępowania toczące się przed prezydentem m.st. Warszawy i innymi organami, również państwowymi. Gros z tych spraw zostanie po prostu umorzona.

Po tym, jak zaprotestowała ambasada Izraela pojawiły się głosy, że można było skonsultować ustawę z Tel Awiwem. Czy taka praktyka w ogóle istnieje?

Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy konsultować zmiany w kpa z rządem Izraela albo z ambasadą Izraela. Nie bardzo rozumiem też, dlaczego obce państwo miałoby mieć jakikolwiek interes prawny w tym, co znajduje się w polskim kodeksie postępowania administracyjnego.

"Rzeczpospolita" napisała, że Senat planuje przedłużyć prace nad nowelą kpa m.in. po to, by wezwać rząd do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi i postawić PiS pod ścianą. Czego pan się spodziewa?

Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób Senat miałby zmusić rząd do rozmów ze stroną amerykańską. Jednocześnie nie chcę powiedzieć, że nie oddamy ani guzika, bo jest we mnie pokora w związku z tym, co stało się z nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, kiedy wycofaliśmy się z pewnych zmian. Natomiast obecne stosunki między Polska a Stanami Zjednoczonymi oraz między Polską a Izraelem nie są na tyle gorące, abyśmy musieli z tych zmian w kpa się wycofywać.

Ale nie wyklucza pan scenariusza z wykonaniem kroku w tył?

Dzisiaj naprawdę trudno coś na pewno wykluczyć i powiedzieć, że to niemożliwe. Przede wszystkim należy zrobić wszystko, żeby te zmiany wprowadzone przez Sejm nie zostały zniweczone, bo w moim przekonaniu one są ważne dla pewnej stabilizacji prawa. Chodzi nie tylko o rząd, ale przede wszystkim o samorządy, Lasy Państwowe i w ogóle państwowe osoby prawne.

Co będzie, jeśli te przepisy nie wejdą w życie?

Będziemy mieli niestabilność w pewnych obszarach działalności państwa i brak pewności w stosunkach gospodarczych. Osobiście uważam, że prędzej czy później trzeba będzie przygotować coś w rodzaju ustawy reprywatyzacyjnej czy odszkodowawczej dla osób, które są rzeczywistymi spadkobiercami. Z tym, że powinny to być odszkodowania dla osób fizycznych, a nie dla osób prawnych.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...