Nowe plany Komisji Europejskiej. Warzecha: Poważny argument za wystąpieniem z UE

Dodano:
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Unia Europejska szykuje poważną reformą klimatyczną. Jej skutki mają odczuć wszyscy obywatele UE. – To jest najczystsze szaleństwo. Ja nie chcę żyć w takim świecie – komentuje Łukasz Warzecha.

Komisja Europejska ma dzisiaj ogłosić największą w historii Unii Europejskiej reformę klimatyczno-energetyczną. Jej skutki odczuje każdy z nas, każda unijna firma i każde gospodarstwo domowe– donosi RMF FM. Celem reformy jest redukcja CO2 o co najmniej 55 proc. do 2030 roku.

Plany KE zakładają, że do 2050 roku Unia ma stać się neutralna klimatycznie. Zapisy, które znajdą się w tych projektach, wymuszą zmianę stylu życia i prowadzenia biznes – informuje rozgłośnia. Bruksela podobno domaga się, aby od 2035 roku wszystkie nowe samochody były elektryczne.

Ponadto Bruksela uważa, że około trzy czwarte budynków w UE jest nieefektywnych energetycznie. Dlatego wszystkie budynki publiczne mają zostać publiczne – szkoły, mieszkania socjalne, placówki rządowe itd.

Ponadto ma zostać wprowadzona opłata od śladu węglowego.

"Czyste szaleństwo"

Planami Brukseli jest zaniepokojony Łukasz Warzecha. Dziennikarz odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. "To jest najczystsze szaleństwo. Ja nie chcę żyć w takim świecie. Jeżeli te regulacje miałyby naprawdę wejść w życie, to jest moim zdaniem poważny argument za wystąpieniem z UE" – podkreśla publicysta "Do Rzeczy".

W kolejnym wpisie dziennikarz podkreślił, że oczekuje od polskiego rządu jasnej deklaracji ws. tych doniesień. "Chciałbym się dowiedzieć jak najszybciej, jak w tej sprawie zamierza się zachować polski rząd, który z takim entuzjazmem przyjmuje wszystkie zielone głupoty UE. Przypomnę, że produkcja części dla aut spalinowych to w Polsce min. kilkadziesiąt tys. miejsc pracy" – napisał na Twitterze.




Źródło: Twitter / RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...