"Po wyborach Gowina czeka polityczna śmierć". Ostre słowa polityka PiS
W sobotę prezydent wręczył Jarosławowi Gowinowi dymisję z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Podczas wydarzenia z ust Andrzeja Dudy padły gorzkie słowa.
– Muszę panu powiedzieć, że nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stoi przede mną i odbiera swoją dymisję człowiek, który nadal chce realizować ten dobry program dla Polski, żeby ta linia została utrzymana, czy też stoi przede mną ktoś, kto postanowił zmienić front i pójść dalej w polityce z kim innym – stwierdził prezydent.
W mediach spekulowano, że Gowin miał spotkać się z prezydentem w cztery oczy, aby dyskutować o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy. Do takiej rozmowy jednak nie doszło, a prezydencki rzecznik zaprzeczył, by takie spotkanie w ogóle było planowane.
Cześć polityków odebrała zachowanie Andrzeja Dudy jako afront wobec Gowina. Zupełnie inaczej widzi to Łukasz Schreiber. Jego zdaniem były wicepremier nie może mieć pretensji do głowy państwa.
Krytyka Gowina
– Z zadowoleniem odbieram słowa p. prezydenta. Nie jest prawdą, że Jarosław Gowin był wypierany z koalicji. Przez 4 lata współpraca układała się dobrze. Uważam, że decyzja o tym by wyjść z koalicji pojawiła się u Jarosława Gowina po wyborach w 2019 r. – stwierdził Schreiber na antenie TVP.
Zdaniem polityka PiS to wynik ostatnich wyborów parlamentarnych wpłynął na obecną postawę Jarosława Gowina.
– Tu pojawiła się zasadnicza zmiana. Choć wprowadza do Sejmu 18 czy 19 posłów, to jego wynik jest druzgocącą klęską. Dostaje 4 razy mniej głosów niż cztery lata wcześniej. W moim przekonaniu to każe mu sądzić, że trzeba coś inaczej robić, bardziej się różnić. Tego efekty mamy wówczas, gdy Jarosław Gowin, w irracjonalny sposób, blokuje przeprowadzenie wyborów w maju –stwierdził przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Polski Ład
Zdaniem Schreiber dymisja Gowina będzie oznaczała szybsze procedowanie ustaw wchodzących w skład Polskiego Ładu.
– Jarosław Gowin był za tymi propozycjami, która popiera 90 proc. społeczeństwa. Ale do tego nie trzeba wielkiej odwagi. Ale gdy tylko pojawiały się kontrowersje, był przeciw – stwierdził.
– Głosowania z 11 sierpnia pokazują, że Jarosław Gowin i posłowie, którzy z nim zostali, będą głosować tak jak opozycja. Może wspólnie będą starali się zrywać quorum, jak będzie taka możliwość, być może będą próby przeciągania innych posłów, i w końcu doprowadzić do upadku gabinetu. To absurdalne bo po ewentualnych wyborach Jarosława Gowina czeka polityczna śmierć – dodał polityk.