Trzecia dawka szczepionki w USA. Pojawiły się wątpliwości
Trzecia dawka w pierwszej kolejności ma być podawana pracownikom opieki medycznej, domów opieki oraz osobom starszym. Mają ją otrzymać ci, którzy drugą dawkę preparatu Pfizera lub Moderny otrzymali co najmniej przed ośmioma miesiącami.
Część ekspertów ma wątpliwości
Niektórzy eksperci kwestionują jednak konieczność podawania trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 w sytuacji, gdy aż 30 proc. Amerykanów nie otrzymało jeszcze pierwszej dawki.
– Moim zdaniem najważniejsze obecnie jest jak najszybsze podaniem preparatu każdemu, kto go jeszcze nie otrzymał – zaznacza specjalista chorób zakaźnych dr Dan McQullen z Burlington, prezes-elekt Amerykańskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych (IDSA).
"Będziemy pożerać własny ogon"
Z sondażu Reutersa wynika, że podobnego zdania jest wielu innych specjalistów. Jednym z nich jest prof. Isaac Weisfuse, epidemiolog z Cornell University Public Health. – Możemy znaleźć się w sytuacji, że będziemy pożerać własny ogon, podając kolejną dawkę tym samym grupom, podczas gdy groźny wariant (koronawirusa) nadchodzi z innej strony – ostrzega. Jego zdaniem aby zastopować powstawanie nowych wariantów, trzeba przede wszystkim zaszczepić tych, którzy jeszcze tego nie zrobili.
Na podanie trzeciej dawki wybranym grupom zdecydowały się takie kraje, jak Izrael, Francja i Niemcy. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by z trzecią dawką wstrzymać się przynajmniej do końca września albo do czasu, gdy więcej krajów zaszczepi swych mieszkańców choćby jedną dawką.