Władze medyczne Stanów Zjednoczonych ogłosiły wcześniej w środę, że trzecia dawka szczepionki Pfizer-BioNTech będzie dostępne dla wszystkich mieszkańców USA od 20 września.
Spodziewana decyzja władz izraelskich wynika z faktu, że potwierdzono znaczny wzrost przeciwciał u osób zaszczepionych trzecią dawką przy niewielu skutkach ubocznych - zauważa kanał 12.
W lipcu Izrael stał się pierwszym krajem na świecie, który zaczął podawać trzecią dawkę osobom w wieku co najmniej 60 lat. W piątek limit wieku został obniżony do 50 lat. W czwartek rządowy zespół ekspertów ma dyskutować nad dopuszczeniem dawki przypominającej u osób powyżej 40. roku życia.
"Plan jest taki, by podawanie (trzeciej dawki - PAP) rozszerzyć również na tych, którzy mają bliski kontakt z wieloma osobami – policjantów, nauczycieli i podobne grupy" – powiedział minister zdrowia Nican Horowic.
Powrót restrykcji
W celu spowolnienia fali zakażeń w Izraelu od środy obowiązują ponownie obostrzenia dotyczące zgromadzeń, zasady wymagające dystansu społecznego w firmach oraz konieczność noszenia maseczki w miejscach publicznych. Wejście do lokali gastronomicznych, na imprezy sportowe i kulturalne jest możliwe tylko dla osób zaszczepionych, ozdrowieńców lub posiadających negatywny wyniku testu na obecność koronawirusa.
Premier Izraela Naftali Benet wielokrotnie zapewniał, że rządowi zależy, by uniknąć wprowadzenia czwartego od wybuchu pandemii lockdownu i stąd nacisk na szczepienia ludności oraz poszczególne koronarestrykcje.
W poniedziałek w całym kraju odnotowano 8726 nowych zakażeń, co stanowi nowy dzienny rekord, a liczba aktywnych infekcji przekracza obecnie 57 tys.
WHO: Nie ma potrzeby podawania trzeciej dawki
– Na razie nie ma potrzeby stosowania szczepionek przypominających przeciwko Covid-19 –poinformowała w środę na konferencji online w Genewie Soumya Swaminathan, główna specjalistka naukowa Światowej Organizacji Zdrowia.
Swaminathan powtórzyła, że najbardziej narażeni ludzie na całym świecie powinni zostać najpierw w pełni zaszczepieni, zanim bogate kraje zaczną u siebie podawać dawki przypominające.
Pytana o konieczność stosowania dawki przypominającej, aby zwiększyć ochronę przed koronawirusem, przedstawicielka WHO odpowiedziała: "Zgodnie z obecnymi danymi dawki przypominające nie są potrzebne".
Czytaj też:
Prawie 9 tys. nowych zakażeń w Izraelu. Wracają maseczki i obostrzenia dot. zgromadzeńCzytaj też:
Trzecia dawka szczepionki. Jest stanowisko WHOCzytaj też:
"Szczepienie aktem miłości". Papież Franciszek włącza się w kolejną kampanię