Fatalne przejęzyczenie Kamińskiego. Ogłosił stan wojenny

Dodano:
Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Mariusz Kamiński zaliczył wpadkę podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Minister ogłosił wprowadzenie stanu wojennego.

Rada Ministrów wystąpiła do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na pasie przy granicy z Białorusią – poinformował premier Mateusz Morawiecki.

Podczas konferencji wraz z szefem rządu wystąpił szef MSWiA Mariusz Kamiński. – Sytuacja może być niesłychanie napięta. To nie jest żadne straszenie. Uprzedzamy, wiele niebezpiecznych osób z bronią będzie po drugiej stronie granicy w najbliższych dniach – podkreślał polityk.

– Stąd też uzasadnienie do stanu wojennego – stwierdził szef MSWiA.

Minister jednak bardzo szybko zdał sobie sprawę ze swojego przejęzyczenia i poprawił swój błąd. – Stanu wyjątkowego. Przepraszam. To nie jest stan wojenny. To jest stan wyjątkowy – dodał natychmiast.

Rząd wnioskuje o wprowadzenie stanu wyjątkowego

– Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i części województwa podlaskiego – przekazał premier podczas konferencji prasowej we wtorek.

"Mając na względzie bezprecedensowy charakter działań, podejmowanych przez Białoruś na granicy państwowej, konieczne jest zapewnienie pełnej skuteczności działań podejmowanych przez Straż Graniczną, a także Wojsko Polskie. Wprowadzenie stanu wyjątkowego pozwoli funkcjonariuszom Straży Granicznej i żołnierzom Sił Zbrojnych na skuteczne realizowanie zadań w obszarze przygranicznym objętym sytuacją kryzysową. Zapewnienie bezpieczeństwa naszych obywateli jest kluczowym działaniem rządu" – napisano w komunikacie.

Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oświadczył, że stan wyjątkowy będzie obejmował 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim. – Jeśli prezydent uzna, że okoliczności wprowadzenia stanu wyjątkowego są zasadne i złoży podpis, to restrykcje będą obowiązywać natychmiast – zapowiedział.

Kryzys na granicy

Grupa migrantów od ponad trzech tygodni koczuje w pobliżu granicy polsko-białoruskiej na wysokości miejscowości Usnarz Górny (woj. podlaskie). Według Straży Granicznej grupa liczy 24 osoby, które znajdują się po białoruskiej stronie granicy. Zdaniem fundacji Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze komunikują się z migrantami przez megafony, w obozowisku są 32 osoby.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...