Parys: To, co dzieje się na granicy, jest uzgodnione przez Łukaszenkę z Putinem
Kwestia koczujących przy polskiej granicy migrantów i wprowadzenia stanu wyjątkowego była tematem wywiadu polityka dla Polskiego Radia 24.
Parys: Polska musi chronić granicę
Były minister w rządzie Jana Olszewskiego nie ma wątpliwości, że stan wyjątkowy jest w obecnej sytuacji rzeczą bezwzględnie konieczną. – Dzięki temu Straż Graniczna i wojsko mają większą swobodę w kontrolowaniu pasa przygranicznego i może w sposób bardzo kategoryczny decydować o tym, kto ma prawo tam przebywać – stwierdził Parys. W jego ocenie stan wyjątkowy powinien był nawet zostać wprowadzony nieco wcześniej.
– Po naszej stronie, niestety, znalazła się grupa nieodpowiedzialnych obywateli, którzy próbują udowadniać, że obrona granic nie ma sensu. Wydaje mi się, że trzeba jasno powiedzieć, iż wprowadzając stan wyjątkowy w tamtym regionie rząd daje dowód, że Polska jest poważnym państwem, która broni swoich granic w sposób całkowicie legalny, zgodnie z prawem krajowym i międzynarodowym – ocenił były szef MON.
Parys zwrócił uwagę, że gdyby Polska nie podjęła działań w celu ochrony granicy, byłoby to kompromitacją na arenie międzynarodowej. – Jesteśmy krajem flanki wschodniej. Czy się to komuś podoba, czy nie, trzeba z tego wyciągać konsekwencje. Wynikają z tego pewne zobowiązana. Uważam, że rząd postąpił właściwie bo nie było innego wyjścia – powiedział polityk.
Parys ocenił, że wszystko co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej jest w pełni uzgodnione przez Łukaszenkę z Kremlem.
Stan wyjątkowy
Na granicy polsko-białoruskiej, gdzie wciąż znajduje się obozowisko migrantów. Tamtejsze służby nie pozwalają im przemieścić się w głąb kraju i według informacji polskiego MSZ kontrolują grupę, która jest w dodatku rotacyjnie uzupełniania. Polska Straż Graniczna blokuje możliwość nielegalnego przekroczenia granicy Unii Europejskiej. Straż Graniczna przekazała, że tylko minionej nocy udaremniono 200 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Rząd, wspierany przez Komisję Europejską, stara się zabezpieczyć granicę m.in. poprzez budowę ogrodzenia. Z kolei w czwartek prezydent Andrzej Duda na wniosek rządu wydał rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego (115 miejscowości) i lubelskiego (68 miejscowości).
Część opozycji skrytykowała pomysł, twierdząc, że stan wyjątkowy ma uniemożliwić mediom i organizacjom pozarządowym informowanie społeczeństwa o sytuacji na wschodniej granicy Polski.
W poniedziałek w Sejmie odbędzie się debata na temat stanu wyjątkowego. Lewica złożyła bowiem wniosek o jego uchylenie. Posłowie mogą w drodze uchwały uchylić rozporządzenie prezydenta. Uchwałę taką Sejm może przyjąć bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby parlamentarzystów. Potrzeba zatem 231 głosów.