Wyższość konstytucji nad prawem unijnym. "Potwierdzić polską suwerenność"
Trybunał Konstytucyjny kontynuuje przerwaną w ubiegłą środę rozprawę zainicjowaną wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego, ws. zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym. Sprawę podczas briefingu sprawę komentował wiceminister sprawiedliwości.
– Wielokrotnie powtarzaliśmy, ja czy wszyscy przedstawiciele Solidarnej Polski, że to jest bardzo ważne, żeby potwierdzić polską suwerenność, supremację konstytucji nad traktatami, co wynika wprost z Polskiej konstytucji, co jest uznawane również przez praktycznie wszystkie państw członkowskie Unii Europejskiej w związku z tym skutkiem tego będzie potwierdzenie tego co i tak Trybunał Konstytucyjny dotychczas twierdził i mam nadzieję, można oczywiście na to liczyć, że to będzie bardzo mocnym sygnałem do instytucji europejskich, aby przestały ingerować w suwerenność Polski, łamiąc traktaty. W naszej ocenie wszystkie relacje z Unią Europejską powinny być realizowane w oparciu o znacznie bardziej zdecydowaną postawę niż miało to dotychczas miejsce – powiedział Marcin Romanowski podczas konferencji prasowej.
Wniosek premiera
Wniosek o zbadanie zgodności przepisów Traktatu o Unii Europejskiej z polską konstytucją złożył w 2 marca bieżącego roku Mateusz Morawiecki. Chodzi przede wszystkim o zapis, który "uprawnia lub zobowiązuje krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej Konstytucji, lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny".
To kolejny raz, kiedy rozprawa zostaje odłożona w czasie. Wcześniej działo się tak z powodu wyłączania z orzekania niektórych sędziów Trybunału.
Inicjatywa premiera spotkała się z krytyką ze strony Komisji Europejskiej. W czerwcu komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości w czerwcu zaapelował do polskich władz o wycofanie wniosku z Trybunału. Jego zdaniem, wniosek podważa podstawowe zasady unijnego prawa, a państwa członkowskie są zobowiązane do przestrzegania orzeczeń TSUE.
Głos w tej sprawie zabrał też w przyjętej w połowie września rezolucji Parlament Europejski. Eurodeputowani podkreślili pierwszeństwo prawa UE nad prawej krajowym, w związku z czym - podobnie jak Didier Reynders - wezwali polskiego premiera, by "nie kwestionował nadrzędności prawa UE nad ustawodawstwem krajowym i wycofał swój wniosek, który toczy się przed bezprawnym 'Trybunałem Konstytucyjnym', w sprawie kontroli konstytucyjności niektórych części traktatów UE".