Nowy gubernator Wirginii: Życie zaczyna się w momencie poczęcia
Youngkin niespodziewanie pokonał w wyborach na gubernatora stanu Wirginia faworyzowanego kandydata Demokratów Terry’ego McAuliffe’a.
Jednym z głównych zagadnień kampanii wyborczej była kwestia aborcji. Było to związane z teksańską ustawą o ochronie życia poczętego, która wywołała w Stanach ożywioną dyskusję pomiędzy środowiskami pro-life, a zwolennikami aborcji na różnych etapach ciąży. Ustawa została zaskarżona do Sądu Najwyższego.
Youngkin przeciwko aborcji
McAuliffe jasno opowiedział się za szerokim dostępem do aborcji. Youngkin z kolei jasno opowiedział się za prawną ochroną życia.
„Jako następny gubernator Wirginii z dumą będę bronił nienarodzonych i ich matek. Wierzę, że życie zaczyna się w momencie poczęcia. Moje poglądy kształtuje nie tylko moja wiara, ale także nauka” – napisał polityk w liście do wyborców.
„Zamiast pracować nad rozszerzeniem dostępu do aborcji w późnym terminie w Wirginii, z dumą będę opowiadać się za ograniczeniem aborcji, gdy nienarodzone dziecko może odczuwać ból. Stany Zjednoczone są jednym z zaledwie siedmiu krajów na świecie – w towarzystwie Chin i Korei Północnej – które dopuszczają późne aborcje, gdy dziecko może odczuwać ból. Dlatego ponad 20 stanów uchwaliło limity przeciwbólowe, aby powstrzymać późne aborcje. Będę niestrudzenie pracował nad dodaniem Virginii do tej listy” – stwierdził Republikanin.
Youngkin zapowiedział, że nie popiera finansowania aborcji z kieszeni podatnika i będzie starał się z tym skończyć.
Co jeszcze postuluje Republikanin?
Ponadto nowo wybrany gubernator skoncentrował się w trakcie kampanii wyborczej przede wszystkim na kwestiach gospodarki, przestępczości i edukacji.
Youngkin zadeklarował też, że zapewni swobodę decyzji w zakresie szczepień na COVID-19 dla nauczycieli. Zobowiązał się także do wzmocnienia sił porządkowych w celu przeciwstawienia się narastającej przestępczości. Zadeklarował również ochronę praw rodziców do decydowania o treściach nauczanych w szkołach.
Jego oponent mówił z kolei, że w kwestiach edukacji głos ma wyłącznie władza, czym ściągnął na swoją osobę lawinę krytyki. Youngkin skorzystał z wystawionej piłki podkreślając, że gubernator z dawnych lat "pozwoli rządowi stanąć między rodzicami a ich dziećmi, jeśli chodzi o edukację".