Dziennikarze oskarżyli żołnierzy o przemoc. MON wydało oświadczenie

Dodano:
Polscy żołnierze na granicy z Białorusią Źródło: PAP / Artur Reszko
Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało na zarzuty o przemoc wobec fotoreporterów w pasie przygranicznym.

Do zdarzeń miało dojść w miniony wtorek koło godz. 16:00 we wsi Wiejki w województwie podlaskim – poinformowała organizacja Press Club Polska w mediach społecznościowych. Jak stwierdzono, umundurowani żołnierze Wojska Polskiego zaatakowali trzech fotoreporterów podczas wykonywania obowiązków zawodowych. Z tego typu przedstawieniem faktów nie zgadza się jednak resort obrony narodowej.

"Uprawniona interwencja"

Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało oświadczenie w sprawie. "Nie zgadzamy się na używanie takich określeń jak "żołnierze zaatakowali fotoreporterów i byli wyjątkowo agresywni". Wojskowi nie stosowali przemocy. (...) We wtorek po południu żołnierze stacjonujący w obozowisku w miejscowości Wiejki zauważyli trzy zamaskowane osoby fotografujące obozowisko i żołnierzy. Obozowisko jest chronione przez posterunki i patrole" – czytamy. "Wszyscy musimy mieć świadomość działania w sytuacji nadzwyczajnej" – dodał resort w swojej relacji.

Właśnie żołnierze mieli wezwać na miejsce policję w związku z zaistniałą sytuację.

Sytuacja na granicy

Trwa napięta sytuacja w pasie przygranicznym Polski z Białorusią. We wtorek granicę próbowali forsować nielegalni imigranci. Użyli przy tym wyjątkowej agresji wobec polskich funkcjonariuszy i żołnierzy. Byli wyposażeni przez służby reżimu Aleksandra Łukaszenki m.in. w kamienie, gaz łzawiący oraz granaty hukowe.

Straż Graniczna poinformowała, że obecnie migranci przemieszczają się z obozowiska koło Kuźnicy w nieznanym kierunku. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przekazał, że cudzoziemców z terenu przygranicznego odbierają pierwsze autobusy podstawione przez Białorusinów.

Źródło: Twitter/tvp.info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...