Rekord zakażeń koronawirusem w Szwecji

Dodano:
Flaga Szwecji Źródło: Pixabay / Domena Publiczna
W Szwecji odnotowano w środę 42 725 nowych przypadków koronawirusa, najwięcej od początku pandemii. Regiony nie są w stanie testować wszystkich chętnych, a wielu pracowników służby zdrowia przebywa na zwolnieniach.

Poprzedni dobowy rekord zakażeń, 37 886, miał miejsce zaledwie we wtorek.

Trudna sytuacja w Szwecji

Region Kronoberg w południowej Szwecji jako pierwszy ogłosił w środę po południu, że z uwagi na "przekroczenie własnych możliwości" wstrzymuje zapisy na testy PCR.

Według Emmy Spak z organizacji regionów i gmin SKR ograniczenia będą wprowadzać kolejne prowincje. – Testujemy najwięcej w historii. W ubiegłym tygodniu przeprowadzono około 500 tys. badań – podkreśliła Spak.

Władze Regionu Soermland, a także kilku innych regionów, zaleciły testowanie jedynie osób mających objawy.

Media donoszą o braku personelu w domach opieki oraz krytycznej sytuacji w służbie zdrowia. W Sztokholmie szpitale znów odwołują planowane operacje, choć liczba pacjentów z COVID-19 jest mniejsza niż podczas poprzednich fal epidemii.

Władze miasta Katrineholm pod Sztokholmem zamknęły placówki edukacyjne z powodu dużej absencji uczniów i nauczycieli.

Szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego poinformował, że pracuje nad zmianą zasad kwarantanny. – Sprawa jest skomplikowana, trzeba znaleźć rozwiązanie, które jest jak najmniej złe – przekazała agencji TT jedna z osób uczestniczących w spotkaniu.

Eksperci biorą pod uwagę zwolnienie z izolacji osób nie mających objawów, a wykonujących niektóre ważne społecznie zawody lub skrócenie okresu trwania kwarantanny z siedmiu do pięciu dni.

Wariant Omikron

Fala zakażeń SARS-CoV-2 wywoływanych wariantem Omikron zwiększyła zapotrzebowanie na badania na obecność koronawirusa. W USA brakuje szybkich testów do samodzielnego wykonania w domu. Laboratoria analizujące badania PCR w Niemczech i Wielkiej Brytanii wkrótce osiągną kres wydajności. W Szwecji na wynik testu PCR trzeba czekać do czterech dni.

– Szybkich testów antygenowych brakuje na całym świecie. To nie jest coś wyjątkowego dla Australii (...) to część walki z Omikronem. Ten wariant wszystko zakłócił – mówił w poniedziałek premier Australii Scott Morrison tłumacząc niedobór zestawów do przeprowadzanego w domu badania na obecność koronawirusa.

Przechodząca przez świat od końca listopada 2021 r. fala infekcji bardziej zakaźnym wariantem koronawirusa - Omikronem gwałtownie zwiększyła zapotrzebowanie na badania. Testy są potrzebne nie tylko do tego, by diagnozować zainfekowanych i kontrolować skalę zakażeń, ale również po to, by zwalniać objętych izolacją czy kwarantanną i pozwolić im na powrót do pracy czy szkoły.







Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...