SG powstrzymała imigrantów. To znów nie uciekinierzy z Afganistanu
Od kilku miesięcy, a szczególnie od momentu rozpoczęcia nowej fazy wojny Rosji przeciwko Ukrainie kwestia obrony granicy polsko-białoruskiej nie budzi takiego zainteresowania mediów, jak w początkowej fazie kryzysu, jednak polscy funkcjonariusze wciąż zmagają się z rozmaitymi incydentami.
Kolejne próby nielegalnego wtargnięcia
Straż Graniczna poinformowała, że w piątek odnotowano kolejne 17 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymani zostali m.in. obywatele Egiptu, Indii oraz Iraku.
Usiłowali oni sforsować granicę przez rozlewiska rzeczne oraz w innym miejscu za pomocą drabiny. Próby te miały miejsce na odcinkach chronionych przez placówki SG w Białowieży, Płaskiej, Narewce oraz Dubiczach Cerkiewnych.
Jednak nie uciekinierzy z Afganistanu
Ludzie kierowani w stronę polskiej granicy zwożeni są przez reżim prezydenta Aleksandra Łukaszenki z najróżniejszych państw. Wbrew twierdzeniem rozmaitych środowisk lewicowych okazało się, że nie mamy do czynienia z uciekinierami z Afganistanu, opuszczającymi to państwo z powodu ponownego ustanowienia tam reżimu Talibów.
Imigranci pochodzą z najróżniejszych krajów Afryki czy Bliskiego Wschodu. Przykładowo 26 czerwca Straż Graniczna powstrzymała obywateli Togo, Erytrei i Maroka.
25 maja na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 20 osób. Byli to m.in obywatele Jemenu, Egiptu i Iraku. Zatrzymano również obywatela Ukrainy, który nielegalnie przewoził trzech obywateli Jemenu i trzech z Egiptu.
W niedzielę 15 maja na polskie terytorium próbowało nielegalnie przedostać się z 27 cudzoziemców. W grupie tej byli między innymi obywatele Tunezji i Konga. Z kolei w sobotę 7 maja na terytorium Polski próbowali nielegalnie przedostać się m.in. obywatele Mali i Kuby.
W połowie kwietnia Straż Graniczna przekazała, że w sobotę z terytorium Białorusi do Polski usiłowało przedostać się 42 nielegalnych imigrantów, wśród których byli m.in. obywatele Nigerii, Somalii oraz Turcji.
Polscy funkcjonariusze wielokrotnie zostali obrzuceni kamieniami, pilnując polskiej granicy. W niektórych przypadkach napastnikami byli nie tylko agresywni Afrykanie i Arabowie, ale także członkowie białoruskich służb.