Od kilku miesięcy, a szczególnie od momentu inwazji Rosji na Ukrainę sprawa obrony granicy polsko-białoruskiej nie jest mocno eksponowana w mediach, ale Polscy funkcjonariusze wciąż zmagają się z rozmaitymi incydentami.
Według informacji przekazanych na Twitterze przez Straż Graniczną, w sobotę na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się 27 cudzoziemców. Byli to m.in. obywatele Mali i Kuby.
Do próby siłowego przekroczenia granicy ponownie doszło na wysokości Czeremchy. Około 20 cudzoziemców zostało przywiezionych przez służby białoruskie samochodami służbowymi. Zarówno ludzie ci, jak i służby rzucały kamieniami w polskie patrole.
"Wciąż jest niebezpiecznie"
Polscy funkcjonariusze wielokrotnie zostali obrzuceni kamieniami, pilnując polskiej granicy przed napastnikami.
"Na granicy Polski z Białorusią wciąż niebezpiecznie. Ostatnie próby nielegalnego przekroczenia granicy były ochraniane przez służby reżimu Łukaszenki – w stronę polskich patroli leciały petardy i kamienie" – napisał w piątek rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Informując o ataku na funkcjonariuszy Straży Granicznej w komunikacie na stronie formacji podano, że do incydentu doszło 5 maja, około godziny 21.30, na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze.
Nielegalni imigranci z Afryki i Turcji powstrzymani
Z kolei w połowie kwietnia Straż Graniczna przekazała, że w sobotę z terytorium Białorusi do Polski usiłowało przedostać się 42 nielegalnych imigrantów. Polscy funkcjonariusze zapobiegli zagrożeniu.
Przekazano, że wśród cudzoziemców byli to m.in. obywatele Nigerii, Somalii oraz Turcji. Najliczniejszą grupę, która liczyła 14 osób, zatrzymano na odcinku placówki Straży Granicznej w Białowieży. Pozostali cudzoziemcy próbowali się przedostać na terenie chronionym przez służby z Szudziałowie i Czeremchy.
Czytaj też:
Straż Graniczna: Aktywiści ukrywają miejsca pobytu cudzoziemcówCzytaj też:
Łukaszenka: Putin nie chce bezpośredniej konfrontacji z NATO