Współpracownik Putina grozi Francji. Wysłał w liście odłamek pocisku
Dmitrij Rogozin to bliski współpracownik Władimira Putina i były wicepremier Rosji. Dwa tygodnie temu Rogozin został ranny w wyniku ostrzału okupowanego Doniecka.
Były szef Roskosmosu twierdzi, że ranił go pocisk wystrzelony z francuskiej armotohaubicy samobieżnej CAESAR 155 mm. Z tego powodu polityk napisał list do ambasadora Francji w Rosji Pierre’a Levy’ego.
Obrażenia Rogozina
Były wicepremier Rosji miał odnieść obrażenia w czasie ukraińskiego ataku – według różnych źródeł – na restaurację lub hotelu, w którym polityk świętował swoje urodziny. Jak podała Ukraińska Prawda, w wyniku "precyzyjnego ostrzału" przeprowadzonego przez ukraińskie wojsko, Rogozin miał zostać ranny w głowę, plecy, pośladek i udo.
Początkowo rosyjskie media podawały, że obrażenia Rogozina nie są poważne, jednak polityk został przewieziony do Moskwy, gdzie przeszedł operację.
Z nowych doniesień serwisu NEXTA wynika, że z powodu jednej z ran Rogozinowi mógł grozić paraliż.
List do francuskiego ambasadora
Serwis "Ukraińska prawda" cytuje w środę fragmenty listy, który współpracownik Putina wysłał do francuskiego dyplomaty.
"Niedawno zostałem poważnie ranny, w wyniku terrorystycznego ataku w Doniecku. Dzięki wielkim umiejętnościom i cierpliwości rosyjskich lekarzy wojskowych i cywilnych, żyję i czuję się prawie dobrze" – napisał Rogozin.
Następnie rosyjski polityk tłumaczy, że w kopercie przesyła Levy'iemu fragment pocisku wystrzelonego przez francuską armotohaubicę samobieżną CAESAR 155 mm. "Przebił on moje prawe ramię i utkwił w piątym kręgu szyjnym. Zaledwie milimetr, a by mnie zabił lub uczynił ze mnie kalekę" – dodaje były wicepremier.
Rogozin podkreśla też, w ostrzale zginęło dwóch jego przyjaciół, których francuski dyplomat znał. Zostali zabici za pomocą broni dostarczonej Ukrainie przez Francję – wskazuje Rogozin.
Polityk zarzuca również Paryżowi, że "poddał się dyktatowi Waszyngtonu i stał się państwem marionetkowym" oraz apeluje, aby Levy zabrał przesłany mu fragment pocisku do prezydenta Emmanuela Macrona. "Proszę mu powiedzieć, że nikt nie ucieknie przed odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne popełnione przez Francję, USA, Wielką Brytanię, Niemcy i inne państwa NATO działające w Donbasie" – dodaje.