Pieskow: Nigdy nie pójdziemy na kompromis w tej sprawie
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Helsinkach sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że Sojusz nie jesteśmy stroną konfliktu.
– Musimy jednak pamiętać, czym on jest: to agresywna wojna wytoczona przez prezydenta Władimira Putina przeciwko Ukrainie. Ukraina ma prawo się bronić – to prawo uświęcone w Karcie Narodów Zjednoczonych – a my mamy prawo wspierać Ukrainę w jej prawie do samoobrony – mówił Stoltenberg.
Ukraina w NATO
Dalej podkreślił, że NATO ma zapobiegać wybuchowi wojny i dlatego zwiększono obecność wojskową we wschodniej części Sojuszu.
– Zrobiliśmy to, by wysłać przekaz, że atak na jeden z krajów wywoła reakcję całego NATO. Sojusznicy zgodzili się, że Ukraina będzie członkiem naszego sojuszu, ale jednocześnie to perspektywa długoterminowa. Obecnie problem jest taki, by zapewnić zwycięstwo Ukrainy jako suwerennego i niezależnego kraju – podkreślił.
Pieskow: Nie zrezygnujemy z tych terenów
Dmitrij Pieskow w odpowiedzi zapewnia, że Rosja jest gotowa na rozmowy pokojowe z Ukrainą, ale nie ma możliwości, aby Kreml zrezygnował z anektowanych regionów.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku Rosja anektowała okupowane obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski.
– Są pewne realia, które już stały się czynnikiem wewnętrznym. Mam na myśli nowe terytoria. Konstytucja Federacji Rosyjskiej istnieje i nie można jej ignorować. Rosja nigdy nie będzie w stanie pójść na kompromis w tej sprawie, to są ważne realia – podkreślił Pieskow.
Putin o szansach na koniec wojny
Pod koniec grudnia prezydent Władimir Putin podkreślał, że Rosja nie rezygnuje z negocjacji i że jest gotowa do przedyskutowania "dopuszczalnych rozwiązań" wojny na Ukrainie.
Jak jednak zwrócili wówczas uwagę eksperci z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), wypowiedź Putina, którą niektórzy odebrali jako sugestię o jego gotowości do negocjacji, to błędną interpretacja, ponieważ faktycznie mówił on o możliwości rozmów o losach Ukrainy z Zachodem, a nie z władzami w Kijowie.