Powiedział, że Zełenski powinien przeprosić za Wołyń. Nieoficjalnie: Został zawieszony

Dodano:
Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina Źródło: PAP / Paweł Supernak
Według nieoficjalnych informacji medialnych rzecznik MSZ Łukasz Jasina został zawieszony w obowiązkach i nie wróci już na stanowisko.

"Rzecznik MSZ Łukasz Jasina został zawieszony w obowiązkach i jest na bezterminowym urlopie, z którego zapewne nie powróci na stanowisko - dowiedział się nieoficjalnie Roch Kowalski" – napisano na Twitterze RMF 24, którego dziennikarzem jest Kowalski.

"Tydzień temu Jasina domagał się od Zełenskiego przeprosin za zbrodnię wołyńską, co ambasada Ukrainy oceniła jako 'godne ubolewania'" – dodano.

Wpis Jasiny i pretensje ambasadora

Przypomnijmy, że po wypowiedzi rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wybuchła kilkudniowa awantura medialno-polityczna. Jasina komentował w rozmowie z Onetem zbliżającą się 80. rocznicę Rzezi Wołyńskiej. Jak przypomniał Jasina, dotychczas strona ukraińska nie przeprosiła za masową zbrodnię z 1943 roku.

– Być może (to brak zrozumienia ze strony władz Ukrainy - red.). Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji. To nie jest rzecz ciągle dla Ukraińców najważniejsza, ciągle to zrozumienie jest zbyt słabe. Jestem dobrej myśli, że ta 80. rocznica coś zmieni – mówił rzecznik MSZ.

Jasina stwierdził też wprost, że prezydent Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za rzeź wołyńską. Dopytany, co dokładnie powinien powiedzieć przedstawiciel Ukrainy, stwierdził: "Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie. Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało".

Słowa Jasiny wywołały ostrą reakcję ambasadora Ukrainy w Polsce. "Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne" – napisał w mediach społecznościowych Wasyl Zwarycz.

"Sługami narodu ukraińskiego" obeszło się bez konsekwencji

W marcu ubiegłego roku Jasina zaliczył bardzo niefortunną wypowiedź, po której nie poniósł jakichkolwiek konsekwencji.

– Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków w tej sprawie. Jeżeli nasi ukraińscy przyjaciele będą chcieli z tego planu skorzystać, pozostajemy do dyspozycji, podobnie jak w wypadku sojuszników. (…) Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb – powiedział we wtorek rzecznik MSZ Łukasz Jasina w kontekście propozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczącej wysłania na Ukrainę „misji pokojowej” i komentarza do sprawy udzielonego przez prezydenta Zełenskiego.

Źródło: Twitter/ RMF 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...