Gen. Kukuła: Rosyjska rakieta wleciała w polską przestrzeń powietrzną
W piątek od strony granicy z Ukrainą wleciał na terytorium Polski "niezidentyfikowany obiekt powietrzny". W nocy z czwartku na piątek Rosja przeprowadziła największy atak rakietowy na Ukrainę od kilku miesięcy. Pociski i drony zostały wystrzelone na kilka największych miast, w tym Lwów.
Gen. Kukuła: Prawdopodobnie rosyjska rakieta
– Rakieta opuściła naszą przestrzeń powietrzną. Mamy potwierdzenia radarowe, krajowe i sojusznicze – poinformował szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego podczas konferencji prasowej po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– To jest tylko technika, podchodzimy do niej z dystansem, postanowiliśmy zweryfikować na ziemi tor lotu pocisku, czy nie doszło do pomyłki technicznej – tłumaczył.
– To była trudna noc dla Ukrainy, atak saturacyjny z wykorzystaniem dronów mający na celu przeciążyć ich obronę przeciwlotniczą, z którym sobie Ukraina relatywnie dobrze poradziła. Po nim nastąpiło uderzenie rakietowe lotnictwa dalekiego zasięgu. Śledziliśmy tor lotu większości tych rakiet. Jedna z tych rakiet przekroczyła granicę Polski, później ją opuściła. Weryfikujemy to na ziemi – dodał gen. Kukuła.
Narada w BBN
Ok. godz. 13:00 w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęła się narada z udziałem prezydenta Dudy i ministra obrony narodowej Kosiniaka-Kamysza. W spotkaniu zwołanym w trybie pilnym pojawili się także generałowie Wiesław Kukuła (szef sztabu) oraz Maciej Klisz (dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych).
Pocisk naruszył przestrzeń powietrzną
Rano Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych poinformowało, że w piątek w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał "niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju".
– Na ten moment wiemy, że w godzinach porannych została naruszona polska przestrzeń powietrzna. Dowódca operacyjny dopełnił wszelkich procedur i wszystkie osoby, które powinny być poinformowane, wiedzą o tym fakcie – przekazał wcześniej rzecznik wojska.