Polska zalewana żywnością z Ukrainy. Spięcie posłów na początku obrad
Pierwszy dzień czwartego posiedzenia Sejmu rozpoczął się od wniosku formalnego złożonego przez posła koła Kukuz’15 Jarosława Sachajkę. Z wnioskiem przeciwnym wystąpił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa Stefan Krajewski.
Żywność i rolnictwo. Zalew polskiego rynku produktami z Ukrainy
Sachajko podjął temat protestów rolników. – Wczoraj protestowali w ponad 200 miejscach przeciwko destrukcyjnej polityce Unii Europejskiej oraz Parlamentu Europejskiego. Wiceminister Krajewski przyznał, że ustawa kaucyjna, która miała ochronić polskie rolnictwo, była gniotem prawnym i będę rozwiązanie ministerialne. Czas ucieka, Polskę zalewa żywność ukraińska, a ustawy jak nie było tak nie ma – powiedział Sachajko, wzywając w związku z tym do procedowania innych projektów w tym zakresie, m.in. autorstwa Kukiz’15 i PiS.
Sachajko podkreślił, że jeden z projektów dotyczy zabezpieczenia Polski przed zalewem żywnością z Ukrainy. Chciał wobec tego rozszerzenia porządku obrad o informację marszałka Sejmu, kiedy projekty będą procedowane.
Hołownia zapewnił, że sprawdzi, jaki jest status projektów dot. rolnictwa.
Krajewski: Przygotowujemy rozwiązania
Chwilę później na mównicy pojawił się Stefan Krajewski. Polityk PSL zwrócił się do Sachajki.
– Projekty, które pan składał w poprzedniej kadencji, musimy dziś w ministerstwach wszystko odkręcać. Bo dużo zepsuł pan tymi projektami, poprawkami, które pan wrzucał. Dzisiaj w uzgodnieniu ze stroną ukraińską, z Komisją Europejską, przygotujemy takie rozwiązania, które będą duże lepsze. Ale będą zrobione w uzgodnieniu, a nie tak jak wy przyjmowaliście jednostronne embarga, które mogą rozpocząć za chwilę procedurę naruszeniową – powiedział.
Wniosek o przerwę i uzupełnienie porządku obrad został odrzucony przez sejmową większość.