50 mld euro dla Ukrainy. Przełomowe porozumienie Unii Europejskiej
"Mamy porozumienie. Wszystkich 27 przywódców zgodziło się na dodatkowy pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro w ramach budżetu UE. Zapewnia to stałe, długoterminowe i przewidywalne finansowanie Ukrainy. UE przejmuje przywództwo i odpowiedzialność za wsparcie dla Ukrainy. Wiemy, o co toczy się gra" – poinformował na platformie X przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Na poprzednim, grudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej Węgry zablokowały pomoc unijną dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Budapeszt domagał się organizacji pomocy poza budżetem Unii Europejskiej i corocznych weryfikacji decyzji o pomocy.
"To dobry dzień dla Europy"
"Porozumienie! Rada Europejska zrealizowała nasze priorytety. Wspieranie Ukrainy. Walkę z nielegalną migracją. Wspieranie europejskiej konkurencyjności. To dobry dzień dla Europy" – napisała w mediach społecznościowych przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
"Jesteśmy wdzięczni @CharlesMichel i przywódcom UE za utworzenie instrumentu finansowego na rzecz Ukrainy o wartości 50 miliardów na lata 2024-2027. Bardzo ważne jest, że decyzję podjęło wszystkich 27 przywódców, co po raz kolejny świadczy o silnej jedności UE. Kontynuacja wsparcia finansowego UE dla Ukrainy wzmocni długoterminową stabilność gospodarczą i finansową, która jest nie mniej ważna niż pomoc wojskowa i presja sankcji na Rosję" – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Tusk komentuje: Jedziemy dalej
Do sprawy odniósł się również premier Donald Tusk. "Dobry czwartek. Orbana dało się »przekonać«, Daniela Obajtka dało się odwołać. Jedziemy dalej" – przekazał.
Wcześniej Tusk stwierdził, że Orban musi się zdecydować, czy chce swój kraj "postawić poza Europą". – Tutaj wszyscy mają nadzieję, że Orban pójdzie po rozum do głowy. Chyba nie będzie chciał jednak już tak na stałe postawić swój kraj poza Europą w tych najważniejszych kwestiach. Z całą pewnością bezpieczeństwo UE to nie tylko bezpieczeństwo Ukrainy, ale całej Europy, na pewno Polski, ale też Węgier – oznajmił szef polskiego rządu na konferencji prasowej w Brukseli.