Kard. Burke opublikował "przewodnik wyborczy". Hierarcha apeluje do katolików
Emerytowany prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej uważa, że głosy oddane w amerykańskich wyborach prezydenckich mogą przynieść "zmiany dla wspólnego dobra". Dlatego opublikował na swojej stronie przewodnik, skierowany do katolików w USA.
Kard. Burke: Ochrona życia, rodziny i wolności religijnej są kluczowe
Według kard. Burke'a kluczowe kwestie, które są ważne dla decyzji wyborczych katolików, dotyczą ochrony życia, rodziny i wolności religijnej. Są to podstawowe aspekty dobra wspólnego, które katolicy powinni brać pod uwagę podczas głosowania.
"Niestety, katoliccy wyborcy są konfrontowani z sytuacją, w której dwie główne partie polityczne mają określony program, który jest sprzeczny z podstawowymi zasadami prawa moralnego" – napisał kard. Burke.
Podkreślił, że dla katolików pojawia się pytanie, w jaki sposób można pozostać wiernym prawu Bożemu, wypełniając swój obywatelski obowiązek jako wyborca.
W "przewodniku wyborczym" amerykański purpurat zapisał pięć sugestii.
"Módl się i pość za naród amerykański, szczególnie o nawrócenie kultury z przemocy i śmierci na pokój i życie" – czytamy w przewodniku kard. Burke'a.
Hierarcha zaapelował, by odrzucać "szkodliwe treści". Jak podkreślił, chodzi zwłaszcza o te, które "są antyżyciowe, antyrodzinne, antyreligijne i niszczą rodziny, społeczności i naród".
Abp Burke wezwał do przeanalizowania programów politycznych kandydatów. "Jeśli kandydat chce przynajmniej ograniczyć zło, a nikt lepszy nie kandyduje, musimy poprzeć ograniczenie zła, ale nalegać na jego wyeliminowanie" – podkreślił.
Hierarcha o "promyku nadziei"
Duchowny zaapelował o "dostrzeganie nadziei w kandydatach". "Głosując na kandydata, katoliccy wyborcy muszą rozważyć, czy istnieje przynajmniej "promyk nadziei" na kształtowanie polityki zgodnie z prawem moralnym" – tłumaczył kard. Burke.
Hierarcha zaznaczył, że "reakcją na nadzieję" powinien być udział w wyborach. "Nawet jeśli istnieje tylko najmniejszy promyk nadziei, że głosowanie na konkretnego kandydata doprowadzi do poprawy, katolicy muszą odpowiedzieć na tę nadzieję i dać mu szansę" – czytamy w przewodniku kard. Burke'a. "Tylko wtedy, gdy nie ma kandydata, który daje taką nadzieję, uzasadnione jest niegłosowanie" – zaznaczył duchowny.
W wyborach 5 listopada wybrany zostanie prezydent USA, członkowie Izby Reprezentantów i jedna trzecia senatorów. 11 stanów wybierze gubernatora.