Morawiecki przypomina, jak wiele Polska straci, jeśli przyjmie walutę euro
Mateusz Morawiecki został szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W czwartek polityk gościł u Krzysztofa Skowrońskiego w Radio Wnet, gdzie był pytany m.in. o sytuację polityczną w Polsce i w Unii Europejskiej.
"Demokratura Tuska"
W trakcie rozmowy były premier mocno skrytykował działania obecnej koalicji rządzącej kierowanej przez Donalda Tuska.
– W Polsce panuje dziś demokratura, czyli dyktatura, która stroi się w piórka demokratycznych procedur – powiedział Morawiecki. – Przecież w normalnym ustroju minister finansów już dawno wypłaciłby środki po decyzji PKW. Przecież w normalnym kraju po decyzji Sądu Najwyższego, bodaj z końca września ubiegłego roku prokurator Korneluk natychmiast by ustąpił ze swojej funkcji i prokurator Barski mógłby pełnić funkcję Prokuratora Krajowego. Przecież w kraju demokratycznym nie mogłoby dochodzić do całkowicie pozaprawnego opanowywania instytucji, takich jak na przykład media publiczne – wyraził swoją opinię.
Zdaniem Morawieckiego działania Tuska można porównać do przekraczania Rubikonu. W jego opinii, ponieważ PiS może wrócić do władzy, szef KO próbuje tę partię zniszczyć. – Przekracza kolejny Rubikon. Drugi i trzeci Rubikon. Pali za sobą mosty właśnie dlatego, że wierzy, iż jego władza będzie trwała wiecznie. Ale żadna władza nie trwa wiecznie – przypomniał Morawiecki.
Morawiecki ostrzega przed euro
Jedno z poruszonych zagadnień dotyczyło kwestii polskiej waluty. Politycy Koalicji rządzącej chcą postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego.
– Niemiecki establishment chce przymusić Polskę do przyjęcia waluty euro. Prezes NBP jest gwarantem tego, że żadne euro nie będzie tu wprowadzone i będziemy mieli polską złotówkę. [...] Prezydent Nawrocki, jeżeli taki będzie wybór Polaków – jestem przekonany, że będzie w stanie obronić niezależność polskiej złotówki – powiedział Morawiecki.
Polityk przypomniał, jakie byłyby niektóre konsekwencje rezygnacji ze złotego i ustanowienia w Polsce euro.
– Polskie rezerwy walutowe w ok. 75 proc. stałyby się rezerwami walutowymi Europejskiego Banku Centralnego, a Narodowy Bank Polski, czyli polski bank centralny, przestałby pełnić funkcję emitenta polskiego pieniądza – tłumaczył Morawiecki.
– Po drugie stracilibyśmy możliwość emisji obligacji we własnej walucie, a to jest utrata sporej części możliwości prowadzenia niezależnej polityki gospodarczej. Polskie złoto mogłoby pozostać w polskich zasobach, choć pamiętamy, co stało się w wyniku drugiej wojny światowej – powiedział były szef rządu.
Morawiecki podał też przykład Grecji, która przez nadmierne zadłużenie całkiem straciła suwerenność gospodarczą. W związku z nieodpowiedzialną polityką fiskalną, podobna sytuacja grozi Włochom, a także Polsce.