Myrcha: Popełniłem głupkowaty błąd
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha w czasie ciszy wyborczej przed pierwszą turą wyborów prezydenckich opublikował w mediach społecznościowych wpis zachęcający do oddania głosu na kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego.
Wiceminister sprawiedliwości złamał ciszę wyborczą
Załączył nawet jego zdjęcie. Na wpis Myrchy szybko zareagowali internauci, którzy w licznych komentarzach zarzucali wiceministrowi łamanie ciszy wyborczej.
Ostatecznie po ok. trzech godzinach polityk skasował swój wpis. "Przepraszam, w wyniku błędu ładowania grafik, pojawiły się one po północy. Już usunąłem. Za błąd przepraszam" – napisał wówczas.
"Popełniłem głupkowaty błąd"
O sprawę wiceminister został zapytany w piątek na antenie RMF FM. Z tego, co wiem, zostały złożone zawiadomienia. Prokuratura według właściwości przekazała to do policji i na razie czekam na dalszy bieg – powiedział. Złamanie ciszy wyborczej Myrcha określił jako "głupkowaty błąd". – Nie upewniłem się przed ciszą wyborczą, że wszystkie treści się załadowały i, jak się okazało, gdzieś tam z samego rana się pojawiły w sieci – tłumaczył się polityk.
Jak podkreślił, przeprosił za swój czyn, bo naprawdę nie powinien się on wydarzyć. Kończąc, podkreślił że jak tylko zostanie wezwany do złożenia wyjaśnień, jest gotowy do współpracy i ewentualnego poniesienia kary.
Arkadiusz Myrcha nie był jedynym politykiem, który złamał ciszę wyborczą. To samo zrobił poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Głowski. Polityk naruszył ciszę wyborczą, agitując w na platformie X, że należy głosować na jednego z kandydatów i publikując zdjęcie z tą osobą.