Lista europosłów z Polski, którzy nie poparli wniosku o odwołanie von der Leyen
W czwartek Parlament Europejski odrzucił wniosek o wotum nieufności dla Komisji Europejskiej kierowanej przez Ursulę von der Leyen.
Inicjatywa wyszła od frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) – do której należy Prawo i Sprawiedliwość – choć jedynie około 1/3 deputowanych EKR chciało odwołania von der Leyen.
Nie udało się odwołać KE
Wniosek motywowano wieloma kwestiami m.in. śledztwem ws. przekrętów przy zakupie szczepionek na COVID-19, zarzutami o nieprawidłowości przy zarządzaniu Funduszem Odbudowy oraz oskarżeniami pod adresem Komisji Europejskiej o ingerencję w wybory prezydenckie w Rumunii.
Za odwołaniem Ursuli Von der Leyen i kierowanej przez nią Komisji głosowało w czwartek 175 eurodeputowanych, przeciw było 360, a 18 się wstrzymało.
"Dzisiaj wygrała wizja Europy zależnej, biednej i niebezpiecznej, jutro musi wygrać Polska i inne suwerenne narody!" – napisała po głosowaniu na portalu Anna Bryłka, europoseł Konfederacji.
Ursula von der Leyen jest twarzą takich unijnych polityk jak: Zielony Ład, pakt migracyjny czy umowa UE-Mercosur.
"Uratowali von der Leyen"
Tymczasem politycy PiS starają się nagłośnić, którzy eurodeputowani z Polski nie poparli wniosku o odwołanie Niemki ze stanowiska.
W grupie tej są politycy Platformy Obywatelskiej, Lewicy i jeden z Polski 2050 Hołowni: Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Krzysztof Brejza, Andrzej Buła, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Andrzej Halicki, Dariusz Joński, Łukasz Kohut, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukaciejewska, Jagna Marczułajtis-Walczak, Mirosława Nykiel, Jacek Protas, Bartłomiej Sienkiewicz, Michał Wawrykiewicz, Marta Wcisło, Bogdan Zdrojewski, Robert Biedroń, Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Śmiszek i Michał Kobosko.
Ozdoba: W XVIII wieku też byli tacy
Poseł do PE Jacek Ozdoba skomentował, że głosowanie za pozostaniem Ursuli von der Leyen na czele Komisji Europejskiej ma swój historyczny odpowiednik. "W XVIII wieku też byli w Polsce tacy posłowie, którzy głosowali «za» – za rozbiorami, za zdradą, za podporządkowaniem obcym stolicom" – czytamy na jego koncie na X.
"Dziś – również przy wsparciu niektórych polskich europosłów – kontynuowana będzie polityka, która oznacza: utratę suwerenności państw narodowych, podporządkowanie UE interesom Berlina i Brukseli, ideologiczną przebudowę Europy, gospodarcze osłabienie i zieloną rewolucję wbrew interesom Polaków" – dodał.
"Niech nikt nie mówi, że polski mandat w europarlamencie gwarantuje działanie w interesie Polski. Historia – od Targowicy po dzisiejsze głosowania – pokazuje, że nie wszyscy uczą się na błędach" – napisał Ozdoba.