W czwartek wicepremier, minister obrony i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był gościem na Kanale Zero. Krzysztof Stanowski pytał m.in. o sytuację w koalicji rządzącej i rozmaite sprawy polityczne, w tym dotyczące bezpieczeństwa oraz rolnictwa. Tu pojawiła się oczywiście umowa UE-Mercosur.
Przypomnijmy, że chodzi o umowę handlową między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Umowa ma na celu zniesienie ceł i barier handlowych w wymianie towarów i usług między UE w wymienionymi państwami. Jej przeciwnicy argumentują jednak, że nie jest jednak korzystna dla państw europejskich, które wciąż jeszcze dysponują własnym rolnictwem. Takim państwem nadal pozostaje Polska.
Kosiniak-Kamysz: Byłem przeciwko Mercosur zanim to było modne
Polityk podkreślił, że cały rząd jest przeciwko Mercosur, przyjął taką uchwałę i ona go obowiązuje. Dalej mówił o przytaczanych przez rząd konkluzjach z posiedzeń Rady Europejskiej z premierem Morawieckim czy Szydło. Wskazywano w nich na poparcie przyspieszenia negocjacji. Zaznaczył, że rozmowy nie trwały 1,5 roku, a ostatnie lata.
– Byłem przeciwko Mercosur, zanim to było modne. Program PSL z 2019 roku. Jak o tym mówiliśmy, nikt jeszcze nie wiedział, co to jest Mercosur. Nie było to wtedy popularne. Byliśmy też przeciw umowie o wolnym handlu z Kanadą, jak była zawierana za rządów PiSu.
Lider ludowców kontynuował, że PiS wymyślił również inne złe dla polskiego rolnictwa projekty. – Przypomnę wypowiedź Janusza Wojciechowskiego, ówczesnego komisarze UE ds. rolnictwa, bo to za jego kadencji wchodził Zielony Ład. On mówił, że Zielony Ład to nie wymysł elit brukselskich – to program rolny PiS-u, napisany w Warszawie i przyjęty przez Brukselę – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz "bardzo szczerze" wskazał "najsilniejszy wspólny mianownik" koalicjiCzytaj też:
Zielony Ład. Kto zawinił?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
