Jak zaznaczył podczas briefingu w Tarnowie, bez zaangażowania Warszawy nie byłoby możliwe ani skuteczne wsparcie Kijowa, ani zapewnienie zaplecza logistycznego dla przyszłych działań stabilizacyjnych.
"Polska jest nie do zastąpienia"
– Bez Polski nie ma dzisiaj pomocy dla Ukrainy. Około 90 proc. wsparcia przechodzi przez nasze terytorium. I bez Polski nie ma misji stabilizacyjnej na Ukrainie – mówił szef MON. Wyjaśnił, że choć Polska nie planuje wysyłania swoich żołnierzy bezpośrednio na Ukrainę, to jej rola infrastrukturalna i logistyczna jest nie do zastąpienia. Chodzi m.in. o wykorzystanie polskich dróg, kolei, lotnisk oraz wojsk wsparcia działających na terytorium Rzeczypospolitej.
Kosiniak-Kamysz odniósł się także do międzynarodowych rozmów dotyczących przyszłości Ukrainy, w tym niedawnego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago. W ocenie wicepremiera każde takie spotkanie przybliża do sprawiedliwego pokoju, który musi uwzględniać realne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Jak zaznaczył, przekaz po tej rozmowie był wyraźnie bardziej optymistyczny niż po wcześniejszych napięciach w relacjach amerykańsko-ukraińskich.
Kosiniak-Kamysz: Na Zachodzie mamy przyjaciół
Szef MON potwierdził również aktywny udział Polski w tzw. "Koalicji chętnych", inicjatywie zapowiedzianej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona, której celem jest wypracowanie wspólnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Polskę w tym formacie reprezentują m.in. premier Donald Tusk, a także przedstawiciele rządu odpowiedzialni za obronność i dyplomację.
Wicepremier podkreślił, że obecna sytuacja geopolityczna Polski jest korzystniejsza niż w dramatycznych momentach historii. – Na Zachodzie mamy przyjaciół. Jesteśmy częścią NATO i Unii Europejskiej – zaznaczył, wskazując, że główne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju płynie dziś ze strony Federacji Rosyjskiej. Polska, jak dodał, buduje swoją strategię bezpieczeństwa w oparciu o współpracę w regionie Morza Bałtyckiego, relacje z partnerami południowymi oraz "żelazne partnerstwo" ze Stanami Zjednoczonymi. – Jeśli będziemy działać wspólnie z naszymi sojusznikami, zbudujemy trwałą strategię bezpieczeństwa – podsumował Kosiniak-Kamysz, deklarując dalsze zaangażowanie na rzecz stabilności regionu i wsparcia Ukrainy.
Czytaj też:
"Donbas musi zostać oddany". Moskwa reaguje na rozmowy w USACzytaj też:
Historyczna inwestycja MON w Tarnowie. Setki milionów na systemy obrony powietrznej
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
