Kosiniak-Kamysz "bardzo szczerze" wskazał "najsilniejszy wspólny mianownik" koalicji

Kosiniak-Kamysz "bardzo szczerze" wskazał "najsilniejszy wspólny mianownik" koalicji

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Stanowski
Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Stanowski Źródło: YouTube / Kanał Zero , sc
Najsilniejszym wspólnym mianownikiem dla partii obecnej koalicji było odsunięcie PiS-u od władzy, powiedział na Kanale Zero Władysław Kosiniak-Kamysz.

W czwartek wicepremier, minister obrony i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był gościem na Kanale Zero. Krzysztof Stanowski pytał m.in. o bieżące sprawy polityczne i sytuację w koalicji rządzącej, w której coraz silniej uwidaczniają się konflikty i którą czeka rekonstrukcja rządu. Od tego właśnie rozpoczął rozmowę, pytając, czy rząd chyli się ku upadkowi.

– Jest 2,5 roku do wyborów. To przeważnie taki moment, kiedy przychodzi, szczególnie po wyborach prezydenckich, które nie poszły tak, jak byśmy chcieli, moment trudniejszy. Nie jest to pewnie nic zaskakującego i nowego w historii polskiej polityki. Trzeba nowej energii, dynamizmu, pokazania też tego, co udało się zrobić. Ja mam plan, wiem, co chcę robić dalej, dla polskiego wojska, dla bezpieczeństwa, dla swojej formacji politycznej i jestem przekonany, że moi partnerzy koalicyjni, jeżeli jeszcze nie wszyscy mają, to już niedługo będą go mieć – odpowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Co najbardziej połączyło koalicję? Kosiniak-Kamysz: Odsunięcie PiS-u

Stanowski dopytywał, wskazując, że PiS szybko wrócił na pierwsze miejsce w sondażach, a rząd jest źle postrzegany i oceniany. Minister zgodził się, że nadziei i oczekiwań było wobec tego rządu bardzo dużo. Wielu oczekiwało, że efekty przyjdą szybko. Podkreślił, że w koalicji trzeba szukać wspólnego mianownika. – Najsilniejszym wspólnym mianownikiem – bardzo szczerze – było odsunięcie PiS-u od władzy. I on zadziałał – powiedział, przypominając hasło Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiSu, które zadziałało.

Dalej Kosiniak-Kamysz mówił o tym, co udało się zrobić. Wymienił m.in. uruchomienie KPO, czyli w całości pożyczki z Unii Europejskiej. – Myślę, że wieloma rzeczami po prostu nie potrafiliśmy się pochwalić. To nasz błąd, nie pierwszy raz zresztą w historii. PiS tutaj ma dużo większą zdolność do informacji, może nawet propagandy. My jej nie mamy – wyraził swoją opinię Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Myślę, że dużo lepiej niż te kilka programów socjalnych, byłoby lepiej, jakbyśmy przyjęli kwotę wolną od podatku. 60 [tys. zł – red.]. Mówię o tym, co się już wydarzyło, bo już te duże transfery poszły. Teraz nikt nie będzie tego zmieniał. Mówię bardziej o refleksji – powiedział prezes ludowców.

– Trzeba to zrobić, jestem pełnym zwolennikiem. Za późno, żeby cofnąć się i zamiast np. babciowego i renty wdowiej, zacząć od kwoty wolnej, nawet o 10 tys. Ale to wciąż można zrobić do przodu – kontynuował.

Czytaj też:
Tusk "zirytowany" biernością służb wobec Brauna
Czytaj też:
Co dalej z rządem? Winnicki: To optymistyczny wariant dla Donalda Tuska


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Kanał Zero / DoRzeczy.pl / 300 Polityka
Czytaj także