"Porażają zacofaniem". Polityk KO uderza w biskupów

Dodano:
Zdjęcie archiwalne (ilustracyjne) Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Od nowego roku szkolnego do szkół wchodzi nowy przedmiot – edukacja zdrowotna. Jego wprowadzenie krytykuje Kościół. Gorzkie słowa pod adresem biskupów padły ze strony europosła KO, Dariusza Jońskiego.

Edukacja zdrowotna będzie nauczana od 1 września w szkołach podstawowych (klasy IV-VIII) i ponadpodstawowych (I-III). Przedmiot nie będzie obowiązkowy. Na wypisanie dziecka z zajęć rodzice mają czas do 25 września.

– Jedną z największych potrzeb współczesnego społeczeństwa jest odporność – zarówno na dezinformację i fałszywe wiadomości, jak i odporność zdrowotna. Poprzez edukację zdrowotną młodzież zdobędzie wiedzę na temat zdrowia psychicznego, higieny, odżywiania, aktywności fizycznej czy badań profilaktycznych – przekonywała 1 września na antenie Radia Gdańsk szefowa MEN Barbara Nowacka.

Joński: Cieszę się, że edukacja zdrowotna wchodzi do szkoły

Europoseł KO Dariusz Joński powiedział w rozmowie z RMF FM, że jego ugrupowanie, Inicjatywa Polska, będzie rozmawiać o zacieśnieniu współpracy z Platformą Obywatelską.

Odnosząc się do kwestii ewentualnego trwałego połączenia partii w ramach Koalicji Obywatelskiej, polityk zaznaczył: "Dla nas walor lewicowości, jaki ma Inicjatywa Polska, został sprawdzony w Koalicji Obywatelskiej i ta wrażliwość lewicowa została zauważona nie tylko w kwestii liberalizacji aborcji, ale też w innych obszarach, dlatego cieszę się, że edukacja zdrowotna wchodzi do szkoły".

Prowadzący rozmowę Tomasz Terlikowski zauważył, że nie można mówić w tej sprawie o sukcesie, ponieważ mamy do czynienia z przedmiotem nieobowiązkowym. Dziennikarz zapytał jednak, czy to zostanie zmienione. – Zobaczymy, na początku nie jest obowiązkowa. Ale mam nadzieję – patrząc nawet na sondaże – że Polacy chcieliby tego – odpowiedział Joński.

Europoseł KO: Biskupi widzą tylko seks

Dariusz Joński odniósł się do krytycznych uwag pod adresem nowego przedmiotu, jakie padają ze strony polskich biskupów. Padło nawet określenie "deprawacja".

– Słowa biskupów porażają zacofaniem. Wszystko, co jest nauką, jest dla nich obce i tego się boją. Tego nie mogę zrozumieć. Wolałbym, żeby biskupi zajęli się tym, co dzieje się na tyłach Kościoła – powiedział europoseł KO. – Naprawdę, mają swoje problemy, niech je rozwiązują – dodał.

Joński zaznaczył, że nie wie, dlaczego w edukacji zdrowotnej "biskupi widzą tylko seks", ponieważ – jak zapewnił – edukacja seksualna jest tylko jednym z tematów, które będą poruszane na lekcjach. Polityk zadeklarował, że wyśle swoją córkę na zajęcia edukacji zdrowotnej.

Źródło: RMF FM / Radio Gdańsk, DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...