Morawiecki pytany o słowa Tuska. "Jest jeden człowiek, który podpalił Polskę"
Były premier, a obecnie wiceprezes i poseł PiS Mateusz Morawiecki wystąpił we wtorek na konferencji prasowej. Odpowiedział na pytanie reportera TVN24 o wypowiedź Donalda Tuska. Premier nazwał Jarosława Kaczyńskiego "podpalaczem z Żoliborza". – A pan nie potępił Roberta Bąkiewicza, z którym pan wystąpił 11 października na scenie, za chęć rzucania napalmu na politycznych przeciwników – powiedział dziennikarz.
– Jest jeden facet w Polsce, który podpalił Polskę już w 2006, 2007 r. Doskonale to pamiętam. Ten facet to jest Donald Tusk – odparł Morawiecki. – Przemysł pogardy, podpalanie emocji, "moherowe berety", "zabierz babci dowód", Palikot wyhodowany na jego piersi, a potem cała ta masa, lawina oszczerstw, bredni, pomyj, które były wylewane na przeciwników politycznych ze wsparciem, niestety, różnych stacji telewizyjnych – mówił wiceprezes PiS. – Jest jeden człowiek, który podpalił Polskę i on się nazywa Donald Tusk – podkreślił.
Incydent przed biurem PO. Sprawca w rękach policji
W piątek w drzwi budynku przy ul. Wiejskiej 12A w Warszawie, gdzie mieści się m.in. biuro Platformy Obywatelskiej, ktoś próbował rzucić tzw. koktajlem Mołotowa. W poniedziałek stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny odpowiedzialnego za próbę podpalenia. To 44-letni mieszkaniec powiatu łosickiego Krzysztof B.
Komenda Stołeczna Policji przekazała, że w maju tego roku mężczyzna został zatrzymywany "do gróźb karalnych na portalu X w kierunku zabójstwa premiera Donalda Tuska".
"Podpalacz z Żoliborza". Tusk o Kaczyńskim
Do sprawy odniósł się szef rządu i lider PO Donald Tusk. – Tydzień temu na wiecu PiS-u Jarosław Kaczyński poprosił o głos Roberta Bąkiewicza, mówiąc, że "to dzielny i mądry człowiek". (...) Kilka dni później w Warszawie Krzysztof B. usiłował podpalić siedzibę Platformy Obywatelskiej przy użyciu koktajlu Mołotowa. Krzysztof B. już siedzi. Robert Bąkiewicz ma zarzuty i czeka na kolejne. A cała polityczna odpowiedzialność za narastającą falę przemocy w Polsce – i też za ten atak – spada na "podpalacza z Żoliborza", Jarosława Kaczyńskiego – powiedział polityk w nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych.
Tusk przytoczył wypowiedź Bąkiewicza, w której m.in. padły słowa: "Te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły".