"Lewandowski ci*ka". Kowalczykowi puściły nerwy na wizji
Kompromitacja polskiej kadry była żywo dyskutowana w programie Hejt Park. Oprócz Wojciecha Kowalczyka w programu wystąpili również Piotr Nowak, Michał Pol oraz Krzysztof Stanowski.
– Paulo Sousa przegrywając ten mecz dokonał niemożliwego – ocenił Stanowski. Michał Pol stwierdził z kolei, że po meczu ze Słowacją turniej jest dla polskiej drużyny już skończony.
Najbardziej rozemocjonowany blamażem Polaków był Wojciech Kowalczyk, któremu w programie puściły nerwy. – Kapitan drużyny, najlepszy piłkarz świata dostaje pozytywnego gonga na 1:1. On powinien wziąć piłkę, przegryźć ją. "Jedziemy z nimi, frajerami, Słowakami starymi, biednymi. Jedziemy z nimi, jestem Lewandowski, niech się boją teraz, bo do tej pory nic nie zrobiłem". A tutaj chodzi taka c***a Lewandowski... – mówił były piłkarz.
W tym momencie do dyskusji włączył się gospodarz programu Krzysztof Stanowski, który próbował uspokoić Kowalczyka.
– Taka rzeczywistość, taki mecz. Ja wymagam od najlepszego piłkarza na świecie agresywności, pokazania się. Jeżeli nie on, to kto ma to poprowadzić. Zieliński nie, większość zawodników nie – podkreślał Kowalczyk.
Omawiany fragment zaczyna się na 1:21:20
Klęska Polaków w Sankt Petersburgu
W poniedziałek swój pierwszy mecz na Euro 2020 rozegrała polska kadra. Rywalem naszych piłkarzy była Słowacja. Spotkanie odbywało się w Sankt Petersburgu, a prowadził je rumuński arbiter Ovidiu Hategan.
Słowacy objęli prowadzenie już w 18 minucie po strzale Roberta Maka. W pierwszej minucie drugiej połowy Karol Linetty pięknym strzałem pokonał słowackiego bramkarza i naszej reprezentacji udało się doprowadzić do remisu. Później jednak nad Biało-Czerwonymi znów pojawiły się czarne chmury. W okolicach 61. minuty Grzegorz Krychowiak sfaulował słowackiego piłkarza. Polak otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W 68. minucie Słowacja podwyższyła wynik na 2:1. Gola strzelił Milan Skriniar, a polski zespół nie potrafił już doprowadzić do wyrównania.