O decyzji w sprawie Arkadiusza Milika poinformował w komunikacie Polski Związek Piłki Nożnej.
"Sztab medyczny reprezentacji Polski od początku przyjazdu Milika do Opalenicy wiedział, że uraz rozpoznany u zawodnika bezpośrednio po przyjeździe na zgrupowanie sam w sobie nie jest poważny, ale bolesny i może nie zostać wyleczony przed początkiem turnieju. Przez dwa tygodnie Milik przechodził liczne zabiegi według ściśle ustalonego planu, mające pozwolić powrócić do pełnego obciążenia treningowego" – napisano.
Testem i odpowiedzią na pytanie, czy uraz pozwoli 27-letniemu napastnikowi na grę w turnieju, miał być poniedziałkowy trening. Objawy, które odczuwał podczas zajęć, oraz dodatkowe badania przeprowadzone po nich potwierdziły, że uraz nadal nie pozwala Milikowi w pełni trenować ani rozgrywać meczów.
Milik opuścił zgrupowanie
"Ostatecznie po konsultacji z selekcjonerem Paulo Sousą, lekarzem kadry doktorem Jackiem Jaroszewskim oraz samym zawodnikiem, podjęto decyzję, że Milik opuści zgrupowanie. Jak przyznał sam zawodnik, mimo podjętej rehabilitacji, nie czuł się w 100% gotowy, aby móc z pełnym zaangażowaniem rywalizować w turnieju UEFA EURO 2020" – podano w komunikacie PZPN.
W poniedziałek późnym wieczorem piłkarz opuścił zgrupowanie. Ma powrócić do klubu, który będzie podejmował dalsze kroki, mające na celu wyleczenie urazu.
Jednocześnie selekcjoner reprezentacji Paulo Sousa zdecydował, że nie będzie powoływał nikogo w miejsce kontuzjowanego Arkadiusza Milika.
Dziś mecz z Islandią
We wtorek wieczorem Polska rozegra towarzyski mecz z Islandią. Będzie to ostatni sprawdzian naszej kadry przed Euro 2020. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisja w TVP1 i TVP Sport.
Czytaj też:
Euro 2020. Boniek wyznaczył cel minimum dla reprezentacji Polski