"Koszmarne scenariusze". Fogiel: Gdyby rzeczywiście do czegoś takiego doszło

Dodano:
Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel Źródło: PAP / Piotr Polak
Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie skrytykował zachowanie posłów opozycji podczas wczorajszego głosowania w Sejmie. Tłumaczył też powody wprowadzenia stanu wyjątkowego.

W poniedziałek Sejm zajął się rozporządzeniem prezydenta w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenie dwóch województw: podlaskiego (115 miejscowości) i lubelskiego (68 miejscowości). Za wnioskiem Koalicji ObywatelskiejLewicy o uchylenie rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247, a 20 się wstrzymało (klub PSL-Koalicja Polska). Tym samym stan wyjątkowy zostaje utrzymany.

Zdaniem Radosława Fogla, poniedziałkowe głosowanie w Sejmie pokazało, że duża część opozycji nie potrafi przedłożyć interesu państwowego ponad partyjny.

Mocne słowa Fogla

– Posłowie, którzy głosowali wczoraj przeciwko utrzymaniu rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego powiedzieli nam nie brońcie polskich granic. Zaznaczył się wyraźny podział między tymi, którzy uważają, że zarządzanie krajem jest czymś poważnym – powiedział wicerzecznik PiS na antenie TVP.

– Tych 168 posłów pokazało, że nie są wstanie wyjść poza paradygmat konfliktu politycznego – dodał polityk.

Fogiel zaznaczył, że argumenty posłów opozycji przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego były różne. Wszystkie jednak sprowadzały się, jak określił to polityk, do "szukania dziury w całym".

– Argumenty przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego padały różne. Nawet w tak istotnej sprawie jak suwerenność, szczelność granic duża część opozycji jest wewnętrznie niezdolna do tego, by pracować ręka w rękę z rządem. Stąd szukanie dziury w całym i argumenty od ekonomicznych, skończywszy na dzikach i braku rozmów – powiedział Fogiel dodając kpiąco o opozycji, że rozmowy z jej politykami były utrudnione, ponieważ jej przedstawiciele "zajmowali się bieganiem z torbami po granicy".

Po co stan wyjątkowy?

Fogiel odpowiedział również na pytanie o to, dlaczego rząd zdecydował się zawnioskować do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Jak stwierdził, powodem były działania reżimu Łukaszenki, które mają charakter wojny hybrydowej oraz niebezpieczeństwo związane ze zbliżającymi się manewrami wojskowymi Zapad 2021.

– Gdyby rzeczywiście do czegoś doszło, i ja nie mówię nawet o przekroczeniu granicy przez wojska, czy zbłąkanych – jak by to mówiono – żołnierzy tamtej strony, ale gdyby jakiś wolontariusz, nawet wiedziony najlepszymi intencjami, przekroczył granicę, a tam operują wojska białoruskie i rosyjskie. Koszmarne scenariusze tylko czekają by się ziścić – ocenił wicerzecznik PiS.

– Rozporządzenie wojewody nie daje aż takich możliwości. Ponadto, opozycja, która kwestionuje środek ściśle konstytucyjny jakim jest stan wyjątkowy, na rozporządzeniu nie zostawiłaby suchej nitki. Podobnie jak podczas COVID kwestionowano by podstawę prawną każdej decyzji. I to nie jest sytuacja, z którą ma radzić sobie wojewoda. Wyzwanie jest na poziomie państwowym. Rozumiem, że stan wyjątkowy jest na tyle wyjątkowy, że RPO się temu przygląda – doał.

Źródło: TVP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...