"Mogę liczyć tylko na Was". Zastanawiający wpis premiera

Dodano:
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Premier Donald Tusk opublikował enigmatyczny wpis. Załączył zdjęcie z Pabianic, gdzie spotkał się w sobotę z sympatykami.

Od pewnego czasu, a szczególnie po piątkowej wypowiedzi Szymona Hołowni, wielu komentatorów politycznych zastanawia się, jak dalej ułożą się stosunki pomiędzy marszałkiem Sejmu a premierem Donaldem Tuskiem.

Tusk: Mogę liczyć tylko na Was

Oliwy do ognia dolać może nieco tajemniczy twit premiera. W sobotę polityk opublikował zdjęcie ze swojego spotkania z sympatykami w Pabianicach, opatrując je krótkim zdaniem. "Mogę liczyć tylko na Was. Jesteście moją siłą. I za to Wam dziękuję" – napisał.

Szef rządu, jak zresztą niektórzy inni wysoko postawieni politycy w różnych krajach, w miarę regularnie posługuje się platformą X do przekazania niejednoznacznych komunikatów, których istota częstokroć nie jest wypowiedziana wprost, lecz zasugerowana.

Rząd jest świeżo po rekonstrukcji co, jak zapowiedział premier, ma rozpocząć nowy etap pracy bez konfliktów, lecz nie jest tajemnicą, że pomiędzy nim a Hołownią nie układało się ostatnio najlepiej.

Na spotkaniu w Pabianicach premier ustosunkował się do głośnej wypowiedzi Szymona Hołowni dotyczącej rozmaitych sugestii, które padały w kierunku marszałka Sejmu po zwycięstwie Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Mianowicie Hołownia oznajmił: "wielokrotnie proponowano mi, czy sugerowano mi, czy rozpytywano, czy jestem gotowy przeprowadzić zamachu stanu".

Premier: Nie ma miejsca na wyścigi zdrajców, głupców

Premier powiedział między innymi, że "to jest trochę jak z dziećmi na wakacjach". – I to dość poważne, nie mówię, że to dziecko, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Tylko też ostatnio mamy przecież takie przykłady, jak niepoważne zachowanie albo niepoważne słowa mogą zrobić bardzo poważne konsekwencje. Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: nie rób głupoty, bo głupoty mogą zamienić się w dramat – mówił dalej. Jak stwierdził, w polityce jest dokładnie tak samo i słowa oraz gesty i decyzje mogą mieć bardzo poważne konsekwencje.

Tusk stwierdził następnie, że będzie apelował do wszystkich, którym zależy na koalicji, "żeby się ogarnęli".

– Żeby zrozumieli, że polityka to jest poważna gra, ze względów zewnętrznych i wewnętrznych. I że w polityce nie może być miejsca, albo najmniej musi być tego miejsca, na te wyścigi zdrajców albo głupców albo ludzi bez wyobraźni. Bo za poważne rzeczy są w naszych rękach – stwierdził.

Hołownia nie podał nazwisk

Przypomnijmy, że Polsacie na słowa Hołowni prowadzący Marcin Fijołek zareagował pytaniem o konkretne nazwiska, ale polityk żadnego nie wskazał.

– Nazwiska, panie marszałku, to jest poważna sprawa – powiedział dziennikarz. – Przyjdzie czas, że będziemy o tym rozmawiać – oznajmił lider Polski 2050. – Zamachu stanu ze mną się nie zrobi. (...) Ja to nazywam zamachem stanu. To prawdopodobnie nie wypełnia kryteriów prawnych zamachu stanu, ale ja mówię o zamachu stanu, mając na myśli sytuację, w której prezydent został wybrany, a ja mówię: no nie podoba mi się ten prezydent, to może ja go nie zaprzysięgnę, pobędę sobie prezydentem, bo przecież takie były sugestie – dodał.

W sobotę lider Polski 2050 powrócił do tej wypowiedzi. Polityk zamieścił na Facebooku wpis, w którym stara się wyjaśnić swoje stanowisko.

Źródło: X / DoRzeczy.pl / Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...