Gajewskiego gra na cześć… gry

Gajewskiego gra na cześć… gry

Dodano: 
Teatr. Zdjęcie ilustracyjne
Teatr. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
„Opowieść o okrutnym zbójniku Folsztyńskim i nieszczęsnym kacie Holczuszce” nadal ma się świetnie i ogląda się ją, jakby powstała wczoraj.

Wystrzegam się rekomendacji teatralnych w odpowiedzi na pytanie: „Na co iść?”. Z kilkoma wyjątkami. Są to spektakle, na które trzeba zapolować, mieć nasłuch – bo albo trudno zdobyć na nie bilety, albo pojawiają się znienacka i w nieoczekiwanych miejscach. Na tej krótkiej liście znalazł się ostatnio wyjątkowy, rzadki okaz: monodram Przemysława Gajewskiego o długim, trudnym do zapamiętania i zagadkowym tytule. To „Opowieść o okrutnym zbójniku Folsztyńskim i nieszczęsnym kacie Holczuszce”, spektakl o długiej historii, który uparcie nie chce zejść z afisza, i za to mu – oraz jego twórcy – chwała.

Artykuł został opublikowany w 10/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Grzegorz Kondrasiuk