To jedna z najbardziej podłych afer, do których doszło na amerykańskich kampusach w ich długiej historii. Jej ofiarą padł brytyjski prof. Norman Davies, wybitny znawca dziejów Polski i Europy. Sprawcami intrygi była anonimowa grupa naukowców, która za pomocą zakulisowych działań postanowiła zniszczyć jego karierę. Powód? Norman Davies w swoich pracach zbyt mało krytycznie pisał o postawach Polaków wobec Żydów.
Uwaga! Artykuł ten nie ma na celu promowania antysemityzmu. Ma przedstawić fakty.
Zadżumiony
Wszystko zaczęło się w roku 1984, gdy Norman Davies otrzymał zaproszenie do ubiegania się o katedrę na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii. W swoich wydanych właśnie w Polsce wspomnieniach „Davies sam o sobie” (Znak) profesor tak opisuje nastrój tamtych dni: „Warunki do życia były tam świetne: słońce, palmy, wspaniały klimat. Do tego prywatny uniwersytet, zamożny i elitarny, oraz wynagrodzenie trzy razy większe od tego, jakie zwykły wykładowca dostawał w Londynie. Postanowiłem kandydować”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.