Rzecznik prasowa Lewicy odniosła się w swoim wpisie na Twitterze do postu socjologa Marcina Palade. Jak zadeklarowała posłanka z Warszawy, jest gotowa pomóc wszystkim osobom, które wzięły udział w akcji bezczeszczenia pomników w stolicy. Wezwała również, by te osoby pomocy skontaktowały się z nią w jej biurze poselskim.
"Jeżeli UMIARKOWANY konserwatyzm polega na „tępieniu, jak się tylko da" aktywistów LGBT, to strach pomyśleć, czym jest konserwatyzm nieumiarkowany. Wszystkim osobom, które brały udział w akcji z tęczową flagą na pomnikach, oferuję pomoc prawną w moim biurze i proszę o kontakt." – napisała Anna-Maria Żukowska.
Do profanacji doszło w nocy z 28 na 29 lipca, kiedy to grupa osób podpisujących się jako „Siej zamęt”, „Poetka” i „Stop bzdurom” sprofanowała pomnik Chrystusa znajdujący się na Krakowskim Przedmieściu oraz znieważyła inne warszawskie pomniki, przymocowując na nich tęczową flagę LGBT, w niektórych miejscach zostawili też kartki z napisem „Jeb..e się ignoranci”.
Zbezczeszczenie pomnika spotkało się z ostrą reakcją polityków. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zapowiedział złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. Akt wandalizmu potępił również premier Mateusz Morawiecki oraz była premier Beata Szydło.
Oświadczenie w sprawie profanacji pomnika Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu wystosował również arcybiskup metropolita warszawski Kazimierz Nycz.
"Profanacja zabytkowej figury Chrystusa “Sursum corda” przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie spowodowała ból ludzi wierzących, parafian kościoła Świętego Krzyża oraz wielu mieszkańców stolicy, dla których figura Zbawiciela dźwigającego krzyż stała się symbolem nadziei w najtrudniejszych dniach Powstania." – napisał w oświadczeniu arcybiskup.
Czytaj też:
Radni PO nie chcą ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie