„Sytuacja w Polsce jest coraz gorsza” – ocenia Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE). Na początku grudnia w Warszawie odbył się kongres tego ugrupowania, w którym uczestniczył Ryszard Petru. To tam europejscy liberałowie i szef .Nowoczesnej mieli podjąć decyzję, że będą się starać o przeprowadzenie 13 grudnia debaty na temat praworządności w Polsce. Wczoraj europarlament poinformował, że debata odbędzie się w najbliższy wtorek, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
W oświadczeniu, które europejscy liberałowie przesłali RMF FM, czytamy, że niepokoi ich sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz ostatnia nowela ustawy o zgromadzeniach. Zdaniem ALDE Trybunał „jest sparaliżowany i prawdopodobnie będzie tylko gorzej, gdy obecny prezes TK zostanie zastąpiony”. Liberałowie uważają, że w Polsce „publiczne media są w pełni pod kontrolą polityczną, a media prywatne pod rosnącą presją finansową”.
KE przegrywa z rządem Szydło?
Według ALDE rząd w Warszawie zignorował zalecenia Komisji Europejskiej, przesłane w związku z wszczętą wobec Polski procedurą praworządności. Ugrupowanie chce, by europarlament wezwał KE do dalszych działań w sprawie naszego kraju, bo dotychczasową reakcję Komisji uważa za „niewystarczającą”.
Debata nie zakończy się rezolucją i nie będzie miała wielkiego znaczenia. Chodzi raczej o wywarcie presji zarówno na Warszawę, jak i Komisję Europejską. Przeciwnicy rządu Beaty Szydło domagają się od Brukseli podjęcia decyzji o uruchomieniu 7 artykułu traktatu o UE, który umożliwi nałożenie na Polskę sankcji.
Czytaj też:
Antyrządowy protest w rocznicę stanu wojennego. Nawet SLD odcina się od KOD