Realizując wolę papieża Franciszka, aby wszelkie restrykcje „sanitarne” w Watykanie były co najmniej tak drakońskie jak w państwie włoskim, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego, abp Fernando Vérgez Alzaga, wydał dekret określający nowe zasady odwiedzania Muzeów Watykańskich.
Segregacja, znakowanie, maskowanie i mierzenie temperatury
Każdy, kto będzie chciał przekroczyć próg zabytkowych przybytków, musi spełnić kilka warunków. Po pierwsze okazać tzw. certyfikat covidowy (dawniej Green Pass, a obecnie Super Green Pass uwzględniający dodatkowe obostrzenia we Włoszech). Po drugie odwiedzający jest zmuszony do zastosowania środków „ochronnych”, takich jak maska na twarzy czy mierzenie temperatury przy wejściu.
Z woli Watykanu goście muzeów mają być też oznakowani specjalnymi „opaskami covidowymi”, stwierdzającymi „pełne wyszczepienie” bądź status „ozdrowieńca”. Ponadto dekret konkretnie precyzuje, jakiego rodzaju maski mają służyć do zakrywania twarzy. Są to maski zgodne ze standardem FFP2.
Znaczny spadek frekwencji w Muzeach Watykańskich
Dekret został wprowadzony ze względu na „pogarszającą się sytuację kryzysowych przypadków” zachorowań na koronawirusa i pozostaje zgodny z ordynacją podpisaną wcześniej przez s. Raffaellę Petrini, sekretarz generalną Gubernatoratu Państwa Watykańskiego która dostosowuje normy watykańskie do rządowego reżimu sanitarnego we Włoszech.
W bieżącym tygodniu weszły we Włoszech nowe restrykcje i rozszerzona wersja „przepustki” – Super Green Pass. Bez niej rząd zakłada „nielegalność” korzystania z restauracji, transportu publicznego, siłowni, hoteli, teatrów i wydarzeń sportowych. W samych Muzeach Watykańskich, jak odnotowuje Catholic News Agency, liczba zwiedzających spadła w latach 2019-2020 o 5,6 miliona w związku z polityką covidową papieża Franciszka.
Czytaj też:
Kuriozum w Watykanie. Niezaszczepieni na COVID nie zostaną wpuszczeni do pracyCzytaj też:
Konserwatywny biskup usunięty z Watykanu. Idzie reforma Kurii Rzymskiej?Czytaj też:
USA: Katolicy grożą diecezji – nie damy "na tacę", jeśli będzie przymus szczepień