Od tygodni sondaże konsekwentnie pokazują przewagę Partii Konserwatywnej (Torysi) nad Partią Pracy (Laburzyści), ale jednocześnie przewaga ugrupowania Theresy May spada. Kiedy w połowie kwietnia, May ogłosiła datę wyborów, przewaga Partii Konserwatywnej przekraczała według niektórych badań nawet 20 proc., a obecnie jest to "tylko" około 5-7 proc.
Sondaż ICM dla "Guardiana" zrobiony w dniach 2-4 czerwca dawał Konserwatystom 11 proc. przewagi nad Laburzystami, ale już ostatni sondaż Opinium – przeprowadzony w dniach 4-6 czerwca – daje Partii Konserwatywnej 43 proc. poparcia, a Partii Pracy 36 proc.
Plany partii a rzeczywistość
Na poparcie partii wpływają ostatnie ataki, reakcja brytyjskich władz na zamachy oraz utrzymujące się stałe poczucie zagrożenia wśród obywateli. Tymczasem Partia Konserwatystów stara się skupić uwagę wyborców na przygotowaniach do Brexitu oraz perspektywach gospodarczych i rozwojowych Wielkiej Brytanii. Laburzyści wysuwają bliższe ludziom, częstowręcz populistyczne hasła – m.in. hojne dofinansowanie państwowej służby zdrowia, rozbudowa systemu opieki społecznej czy likwidacja opłat za studia. Propozycje te nie pokrywają się z konkretnymi pozycjami w budżecie i sami politycy Partii Pracy nie do końca umieją wytłumaczyć skąd wezmą potrzebne fundusze.
Brytyjczycy jak pokazują jednak sondaże, oczekują odpowiedzi na konkretne problemy, w tym na najpilniejsze – kwestię bezpieczeństwa i zagrożenia kryzysem uchodźczym. Przypomnijmy bowiem, że sobotni zamach był trzecim w ciągu trzech miesięcy poważnym atakiem w Wielkiej Brytanii. W sumie w atakach terrorystycznych zginęło już w ostatnich miesiącach kilkudziesięciu Brytyjczyków, w tym wiele dzieci podczas ataku w Manchesterze, a kilkaset osób zostało rannych. Z tego też powodu jednym z punktów spornych polityków są środki na policję i służby bezpieczeństwa. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn kilka dni temu apelował nawet do premier Theresy May o rezygnację ze stanowiska, w związku z cieciami w tym zakresie jakich dokonano za kadencji obecnej premier.
Jak ostatnie zamachy oraz spor polityczne wpłyną na wynik wyborów dowiemy się już dzisiaj po godzinie 22 czasu lokalnego w Wielkiej Brytanii (czyli po godzinie 23 w Polsce.) Całość wyników powinniśmy poznać już w piątek.
Czytaj też:
Banksy jednak nie rozda grafik za głos przeciwko konserwatystom